Niesamowita metamorfoza starej farmy
Osiem metrów wysokości, dużo przestrzeni oraz charakterystyczne drewniane belki – dom w holenderskim Sprundel zachwyca. Jego mieszkańcy zakochali się w nim od pierwszego wejrzenia, gdy budynek był jeszcze starą stajnią.
Początek
Mieszkańcy z miejsca zakochali się w tym gospodarstwie. Kupili je w 2013 roku. Architekt Joep van Os stanął przed fascynującym wyzwaniem – przerobić stare, zniszczone budynki farmy ze stajnią, oborą, magazynem i małym domem w nowoczesny dom dla Denny’ego i Vivian. Udało się stworzyć wnętrze niezwykłe. Projekt przygotowany przez architekta pozwolił na wpuszczenie większej ilości światła do mrocznego dotąd obiektu. Nie tylko poprzez przeszklenie ścian, ale też dodanie okien na poddaszu czy odpowiednie, bogate rozmieszczenie różnego rodzaju oświetlenia.
Farma otwarta na krajobraz
Najważniejsze było otwarcie domu na otoczenie – dotąd stanowił on zamkniętą, ceglaną bryłę. Joep zaproponował, by połączyć wnętrze z krajobrazem. Pomogło w tym zastąpienie części muru przeszkleniem, dzięki czemu z salonu i kuchni roztacza się teraz relaksujący widok na okolicę. Horyzont sięga tu prawie 8 kilometrów i pola uprawne oraz łąki można podziwiać stojąc przy kuchennej wyspie albo siedząc na kanapie. Na złączeniu między ścianą i połacią dachu zamontowano dodatkowo poziome, czarne listwy, dzięki czemu światło nie wpada zbyt głęboko do domu.
Drewniana konstrukcja
To co wybija się na pierwszy rzut oka, to zachowane drewniane kratownice starej stajni. W dużej mierze ten element tworzy klimat miejsca. Starano się ich nie zmieniać – naruszenia struktury, charakterystyka materiału czy ubytki zostawiono, tak jak były. O ile nie zagrażały mieszkańcom. Dodano do nich cokoły z betonu, które stabilizują konstrukcję. Filary są podświetlone, co eksponuje ich charakter.
Poziom 0
Na środku parteru zbudowano centralny, monolityczny biały rdzeń. Stał się on bazą dla kuchni, biblioteczki oraz schodów prowadzących do gabinetu na piętrze. Z tego poziomu najlepiej widać konstrukcję domu – z niezwykłymi drewnianymi rusztowaniami. Centralny rdzeń wychodzi ponad linię poziomych belek, a w części nawet opiera się na nich.
Chwila dla siebie
Rozległa przestrzeń pozwoliła na wydzielenie przestronnego salonu z kuchnią. Powstał też elegancki pokój kąpielowy (z cudownymi drewnianymi akcentami, pasującymi do klimatu miejsca) oraz sypialnie i wspomniany już gabinet. Na piętrze umieszczono sypialnię z łazienką – z piękną, wolno stojącą wanną z corianu.
Miłość od pierwszego wejrzenia
Zakup własnego gospodarstwa był dla nas wielkim marzeniem, które udało się nam spełnić. Wiedzieliśmy bardzo dobrze, za co się bierzemy, ale też mieliśmy pewność że ta farma kryje w sobie wiele klejnotów – mówią Danny i Vivien. – Po rozbiórce wezwaliśmy Joepa, który miał nam pomóc stworzyć z tego budynku ładny i nowoczesny dom. Chcieliśmy mieć w środku więcej światła, zachować kratownice i szereg autentycznych elementów, tak by były widoczne. Joep przygotował dla nas wspaniały plan. Zanim zaczął, zapytał nas, dlaczego kupiliśmy tę farmę, aby mógł wykorzystać to jako punkt wyjścia dla swoich działań – wspominają.
Na samej górze
Wyłożony dachówkami dach został naprawiony, podobnie jak zewnętrzne ściany, elementy konstrukcyjne parteru czy drewniana elewacja od zewnątrz. Renowacja budynku i wprowadzenie do niego nowych funkcji odbyły się z wielką troską i pieczołowitością, która pozwolił zachować wyjątkowość tej przestrzeni na holenderskiej prowincji.
Projekt: Joep van Os Architectenbureau
Współpraca: Breda Strong Consultancy for Building Construction
Foto: Joep van Os