Jakiego koloru nie może zabraknąć w przyszłym roku?

Kiedy wciąż dopisuje nam wakacyjny nastrój i najchętniej spędzamy czas na świeżym powietrzu, łatwo zapomnieć o wnętrzach naszych domów, do których już wkrótce przyjdzie nam wrócić po słonecznym urlopie. Późne lato i początek jesieni to idealna pora na to, by przygotować mieszkanie na kolejny sezon. Jaki kolor lepiej ożywi nasze wnętrza i doda im oryginalności, jeśli nie energetyzujący, z jednej strony słodki, a z drugiej szalony róż?

To właśnie odcienie tej pozytywnej barwy będą rządzić przyszłorocznymi aranżacjami. Róż, podobnie jak bliska jej czerwień, jest symbolem miłości i namiętności oraz pogody ducha, uroku i wdzięku. Wszystkie te przymioty kojarzą się z kobiecością, jednak róż we wnętrzach w formie odważnych mebli, intensywnych ścian czy wyszukanych dodatków może dać początek ekstrawaganckiemu wystrojowi, który pokochają wszyscy domownicy i goście. We współpracy z salonami Agata przedstawiamy inspirujące oblicza różu, którego nie może zabraknąć w Waszych wnętrzach w przyszłym roku!

Róż niejedno ma imię

Różowy to nie tylko delikatny kolor, który kojarzymy z dziecięcymi ubrankami i słodkimi fatałaszkami, choć i ten może być uzupełnieniem świeżej aranżacji wpisującej się w bardzo modny dziś trend urban jungle. Pastelowy róż z pewnością doda subtelności wystrojowi, w którym króluje soczysta zieleń spod znaku wielkich liści monstery. Fotel w kolorze zgaszonego różu czy pudroworóżowe, finezyjne tekstylia to jednak nie wszystko, na co stać naszego bohatera.

Ciemniejsze, wyraziste odcienie różu, jak choćby fuksja czy magenta, nie mają w sobie nawet cienia cukierkowości czy infantylności, ale moc i elegancję. Choć może się to wydawać nieprawdopodobne, dawniej kolor ten kojarzono wręcz z męskością jako barwę walki i władzy. Różowe tony trudno przeoczyć na wizerunkach polskich ułanów czy żołnierzy armii napoleońskiej. Warto wspomnieć też choćby różowofioletową barwę szat najwyższych duchownych chrześcijańskich, czyli tzw. kolor biskupi. Konotacje różu z męskością nie są obce także w Japonii, gdzie róż to kolor kwitnących wiśni, które symbolizują poległych w walce młodych wojowników.

A skąd nazwa ekspresyjnego koloru magenta, bez którego szczególnie trudno byłoby wyobrazić sobie wystrój naszych przyszłorocznych wnętrz? Mieszanina barwy czerwonej z domieszką niebieskiej dająca intensywny odcień różu wpadającego w fiolet została opracowana przez francuskiego chemika w 1859 roku – roku bitwy pod Magentą. To w pobliżu tego włoskiego miasta armia Napoleona III pokonała wojska austriackie, po których zostało pole pełne purpurowej krwi. Dziś ten kolor i bliskie mu odcienie ma dużo pogodniejsze asocjacje, a do wnętrz wprowadza radość, energię i przebojowość.

Salon przez różowe okulary

Awangardową magentę czy niebanalną fuksję warto zaprosić szczególnie do salonu, który dzięki tak wyrazistym tonom w naturalny sposób stanie się oryginalną wizytówką naszego domu. Na czym szczególnie skupić swoją uwagę, jeśli nie na sercu salonu, czyli strefie wypoczynku? Ta powinna zapewnić nam nie tylko komfortowy relaks, ale i określać styl aranżacji całego wnętrza. Decydując się na mocny akcent w postaci różowej sofy, nie musimy już wyjątkowo troszczyć się o niebanalne akcesoria. Przyćmi je blask intensywnego koloru mebla, zwłaszcza kiedy jego charakter podkreślą dodatkowe elementy, np. pikowania na oparciu sofy CANDY czy wygięte boki sofy INKA. Te meble nawiązujące do stylu retro przypominają kultowe modele z lat siedemdziesiątych, nie bez powodu nazwanymi różowymi w tytule popularnego serialu.

Jeszcze szybciej uwagę gości przykuje sofa PRINCE i narożnik MONDO, które zaskakują nie tylko głębią różowego odcienia, ale i kontrastowością. Intensywny kolor zestawiono tu z bielą, co nadaje meblom wyrazistości. Goście będą też bez wątpienia zadowoleni z funkcjonalności narożnika – regulowany zagłówek zapewni odprężenie w ciągu dnia, a funkcja okazjonalnego spania z mechanizmem tylu „delfin” pozwoli na szybkie i wygodne rozłożenie. Dwukolorowa sofa o korpusie z ekoskóry, profilowanych poduszkach i chromowanych nóżkach nada zaś salonowi nowoczesny sznyt.

Towarzystwo dla różu

Ekstrawagancki i śmiały róż kocha towarzystwo podobnych sobie, soczystych kolorów. Ani przez chwilę nie wahajmy się zatem przed wyborem pomarańczowych, czerwonych czy fioletowych dodatków. Doskonale sprawdzą się też oczywiście tekstylia o kolorze zbliżonym do sofy czy narożnika, np. poduszka MALAGA w odcieniu fuksji czy pikowana narzuta LUNA SIMPLE podszyta wysokiej jakości fizeliną i solidnie wykończona lamówką. Warto poeksperymentować też z tkaninami: poduszka SHAGGY lub RITA z długim włosem czy błyszcząca poszewka CARLO z metalicznym nadrukiem będą fantazyjną dekoracją samą w sobie albo uzupełnieniem eleganckiego stylu glamour. Takie aranżacje kochają zresztą wszystko, co lśni: metalowe stoliki, żyrandole czy połyskujące wazony w kolorze starego złota.

Nie wszyscy muszą się jednak dobrze czuć w towarzystwie tej niezwykle wyrazistej, jaskrawej kompanii. Jeśli czujemy, że dominacja tak intensywnych barw nieco nas przytłacza, możemy ją łatwo okiełznać łagodniejszymi dodatkami, które nie odbiorą aranżacji pożądanej energii i wigoru. Na podłodze doskonale sprawdzi się dywan FUERTE z motywem roślinnym. Jego miękkie i gładkie runo o jasnym kolorze jest stonowanym tłem dla wielobarwnych kwiatów w odcieniach różu, fioletu i zieleni, które będą współgrać z meblami i ścianami w naszym salonie czy sypialni. Przy wyborze dodatków warto postawić na wyciszone szarości i beże albo klasyczną i uniwersalną czerń i biel.

Choć trendy aranżacyjne na przyszły rok pozostają jeszcze w części nieodgadnione, jedno jest pewne – w naszych wnętrzach nie może zabraknąć pozytywnej energii, wyszukanej elegancji i śmiałych rozwiązań. Te zaś zapewni nam jeden kolor – róż, którego bogactwo odcieni da naszej wyobraźni duże pole do popisu przy tworzeniu idealnej domowej przestrzeni. Malinowe, pąsowe, rubinowe czy purpurowe tony, które zagoszczą w naszych wnętrzach, zapewnią modną i efektowną aranżację, a nas i naszych gości wprawią w radosny nastrój na cały rok!