Klimatyczny apartament z widokiem na port – ta industrialna przestrzeń Cię zachwyci!
Materiał sponsorowany zrealizowany we współpracy z marką PORTA DRZWI.
Wrzeszcz Dolny. Ulica Wajdeloty. Najstarsza dzielnica Gdańska. To właśnie tam, w dawnym Browarze Heweliusz, powstała inspirująca przestrzeń Sylwii i Artura, którzy razem z dwójką swoich pociech, Polą i Brunem, stworzyli prywatny azyl. Ich 116-metrowy apartament emanuje klimatem loftu, choć nie brakuje mu też przytulności. To mieszkanie z duszą, pełne charakteru i niuansów. Na każdym milimetrze znajduje się coś, co zachwyca – zobaczcie sami.
Piwna historia Gdańska
Gmachy starych zakładów dziś nie są jedynie bezużytecznymi budynkami a architektonicznym skarbem, który wpisuje się w klimatyczny kontekst każdej aglomeracji. Tak było też w przypadku dawnego Browaru Heweliusz (a wcześniej Danziger), w którego kadziach jeszcze do 2001 roku warzono piwo. W sąsiedztwie zabytkowego parku Kuźniczki powstał kompleks mieszkalny, gdzie jedną z przestrzeni zaadaptowali Sylwia i Artur, dyrektor sprzedaży i marketingu PORTA. W inwestycji nie porzucono pofabrycznego ducha tego miejsca, a nawiązaniem do browarniczej historii Gdańska jest mural na ścianie.
Kulinarne serce domu
W kulinarnym sercu mieszkania panuje przytulna atmosfera, mimo że kanwą kuchennych potyczek jest industrialny styl, który słynie z poprzemysłowego ascetyzmu. Ciemne kolory zabudowy meblowej ze spieku kwarcowego przełamano drewnem oraz złocistą barwą podświetlanych szafek z przeszkleniami ze zbrojonego szkła. Wystrój wbrew dominacji czerni nie przytłacza – wręcz przeciwnie; magnetyzujący odcień jest sposobem na to, by podkreślić wizualne zalety trzymetrowego stropu.
Kuchnia w gdańskim apartamencie to mieszanka starannie dobranych materiałów, o których połączeniu Sylwia myślała jeszcze na długo przed przeprowadzką z wnętrz na przedmieściach Gdańska. Właściciele zamienili stonowane pastele i design scandi na charakterne kontrasty, czerwoną cegłę oraz drewno i kamień.
SYLWIA WÓDKOWSKA-PĘKSYK
Projekt kuchni powstał jako ostatni i był wypadkową charakteru całego mieszkania i materiałów w nim zastosowanych. Utrzymaliśmy surowe materiały takie jak: kamienny, grafitowy spiek na frontach mebli, spawane fronty ze szkłem zbrojonym, beton na ścianach i farbę tablicową na przewodzie kominowym. Kontrastują one z ciepłym, ale masywnym blatem dębowym, oraz dębowymi lamelami na suficie, gdzie ukryto przewody wentylacyjne i klimatyzacyjne. Reflektory duże i nieco masywne, świecą mocnym, ale punktowym światłem, dla klimatu dodatkowo postawiliśmy na podświetlone szyby zbrojone we frontach szafek. Na podłodze zastosowaliśmy olejowany dąb ułożony w jodłę, który również ociepla surową kuchnię. Wielki stół na sześć osób wykonany z dębowych „belek” z metalowymi nogami i miedzianymi nitami jest największą ozdobą i świetnie sprawdza się podczas spotkań rodzinnych. Miedziany kolor dodatków: baterii, zlewu czy garnków dodatkowo ociepla całość. Uwielbiamy ten industrialny widok z okna!
W industrialnej przestrzeni nie mogło zabraknąć funkcjonalności, która usprawnia codzienną rutynę. Strefę zlewozmywaka uzupełniają bateria z wyciąganą wylewką oraz miedziany zlew, który koresponduje z ciepłym wybarwieniem dębowego stołu i blatów wykonanych na zamówienie. W części z zabudową meblową ukryto z kolei kawiarkę, która każdego dnia stawia na nogi Sylwię i Artura – miłośników kawy. Pomysłowym rozwiązaniem jest również komin pomalowany czarną farbą tablicową, który służy jako miejsce wymiany informacji czy obszar do realizacji kreatywnych pomysłów Poli i Bruna.
Na liście elementów, które urzekają w kuchennej scenerii Sylwii i Artura jest... widok z okna. Rozpościera się z niego krajobraz na stocznie, żurawie i statki, które cumują w nowym porcie Gdańska. Tak industrialna przestrzeń nie mogłaby mieć lepszej perspektywy!
Kąpiel w klimacie soft loft
Beton, stal, zbrojone szkło – brzmi chłodno? Nie w apartamencie Sylwii i Artura. W prywatnej łazience, która sąsiaduje z sypialnią właścicieli, te materiały wcale nie tworzą sterylnego tła. Są ocieplone drewnem, zielenią roślin, a także... różem! Ten pierwiastek kobiecości na typowo męskiej bazie łagodzi całość i wprowadza sporo wizualnej lekkości. Podkreślają ją też cylindryczne baterie łazienkowe, umywalki nablatowe i wanna wolnostojąca o opływowych kształtach. Na pierwszy rzut oka już widać, że to królestwo dla dwojga!
W projekcie prywatnej łazienki zadbano szczególnie o to, by wyeksponować jeden z największych walorów loftowej przestrzeni – wysokość pomieszczenia! W optycznym podkreśleniu tej zalety pomagają podłużne lustra, przesuwne drzwi sięgające od podłogi aż po sufit czy płytki ułożone w jodełkę. Wrażenie przestronności potęguje również okno wpuszczające do pomieszczenia mnóstwo naturalnego światła.
Przepis na relaks w tej industrialnej przestrzeni zapewnia także nowoczesna technologia. Zimą ciepło po wyjściu z wanny gwarantuje ogrzewanie podłogowe, a latem, w czasie upalnych miesięcy, przyjemne ochłodzenie jest zasługą klimatyzacji. Melomani, tacy jak Sylwia i Artur, mogą też skorzystać z systemu nagłośnienia, który – dyskretnie ukryty – pozwala na prawdziwą ucztę dla zmysłów!
Kortenowskie niuanse
Poza prywatną łazienką z wanną w apartamencie w sercu Gdańska znajduje się także druga toaleta z prysznicem. Spełnia wymagania rodziny i przeznaczona jest również dla gości. Jej wystrój stanowi nawiązanie do pozostałej części mieszkania – przeważają w niej czerwonozłoty kolor miedzi, szary beton oraz grafity.
Całość utrzymana jest w industrialnym klimacie loftu. Dominują w niej płaszczyzny ze strukturalnym wzorem, proste konstrukcje i rozwiązania łączące praktyczność z modnym designem, czego przykładem jest zabudowa meblowa, która służy zarówno do przechowywania akcesoriów, jak i skrywa dodatkowe pomieszczenie gospodarcze z pralko-suszarką. Przełamaniem surowości są akcenty z miedzi oraz kortenowskiej stali, która słynie z podwyższonej odporności na czynniki zewnętrzne.
W projekcie zastosowano również drzwi, które fantastycznie podkreślają industrialny charakter przestrzeni. To model Porta CPL o okleinie w kolorze głębokiego antracytu, czyli odcienia, który nieodłącznie kojarzy się z przemysłową estetyką współczesnych loftów. Wyróżnia je stalowy bulaj – element, który naturalnie wpisał się w klimat portowej okolicy i subtelnie podkręcił industrialną atmosferę apartamentu. Okrągłe okienko dodatkowo rozświetla pomieszczenie, równocześnie zapewniając prywatność dzięki zastosowaniu mlecznego wypełnienia. Takie drzwi, choć proste i minimalistyczne, są bardzo efektowne i stanowią oryginalną dekorację łazienki.
Dla każdego coś pięknego
Każdy zakamarek apartamentu w Gdańsku skrywa coś, co zadowoli gusta wnętrzarskich estetów. Ta dbałość o detale urzeczywistnia się w indywidualnie projektowanych elementach, takich jak toaletka w sypialni z niesztampowym lustrem czy okładzina łazienkowa wykonana z drewna z odzysku. To też niuanse skrzętnie wyszukane wśród ofert lokalnych producentów czy rodzinne pamiątki, niebanalne meble i atrakcyjne bibeloty. W tym wnętrzu są luz, elegancja, historia, piękno i przede wszystkim prostota – to wszystko połączone razem tworzy klimat!
Mieszkanie z duszą to nie tylko chwytliwy slogan. To miejsce wypełnione klimatem, zbudowane ze stylistycznych niuansów i oprószone indywidualizmem. To przestrzeń taka jak apartament w sercu Browaru Heweliusz, którego właścicielami są Sylwia i Artur – przestrzeń zaprojektowana od A do Z tak, by oddawać charakter, styl życia i pasje domowników.
Materiał sponsorowany zrealizowany we współpracy z marką PORTA DRZWI.