DIY: Jak zrobić drewniany stół na taras?
Mam stół. Może bardziej ława, chociaż jej w ten sposób nie odbieram. Mało ważne jak go nazwę, mam to na czym postawię kawę, albo cztery, dołożę do tego talerzyki z ciastem i wszystko się zmieści. Na poprzednim miejsca wystarczyło na zastawę dla pół osoby :-).
Stół ma prostą konstrukcję - przecież stolarzem nie jestem. To co było istotne to przekrój blatu jaki chciałam mieć. Złożony z dwóch rodzajów kantówek, tak aby krótszy bok jednej odpowiadał rozmiarowi dłuższego boku na drugiej. Może niezrozumiale brzmi, ale na zdjęciu widać o co mi chodziło. Mebel ma wymiar: szerokość blatu 45,5 cm, długość 118 cm, wysokość stolika 51 cm.
Trochę nietypowo powstawał ten stół. Mając docięte główne elementy konstrukcji, delikatnie zostały przeszlifowane - bardziej tam gdzie będzie wierzch blatu. Gotowe części pewnej ciepłej nocy malowałam w salonie przy otwartych drzwiach. Dzięki temu z rana gotowe były do skręcania. Fantastyczna pora do pracy, kiedy dzieci spokojnie śpią, nic ode mnie nie chcąc co 5 minut! :-) Malowanie nie było tylko po to, aby mieć to z głowy. Blat miał być scalony z części blisko skręconych ze sobą i na późniejszym etapie nie udałoby się w te szpary dostać pędzlem.
Na blat poszły 4 szersze i 3 cieńsze kantówki. Z tych mniejszych od spodu zrobiłam poprzeczne usztywnienie w 4 miejscach łapiąc wkrętami po całej długości każdy element. Na zdjęciach widać deski związane sznurem ;-) No tak, musiałam sobie poradzić bo nie posiadam takiego wielkiego zacisku stolarskiego. Aby uzyskać pomiędzy elementami blatu w miarę równe odstępy, posłużyłam się krzyżykami dystansowymi. Liny świetnie się sprawdziły. Po złapaniu wkrętami od spodu każdego elementu, dokręcić resztę mogłam już po poluzowaniu sznura.
Nogi, kantówki o przekroju kwadratowym 7,5x7,5 cm, przymocowane wkrętami przy pomocy kątowników po dwie sztuki na nogę. Są tak masywne, nie za długie, dobrze przymocowane, że zrezygnowałam z poprzecznych wsporników łączących równoległe nogi. Kiedy stolik w każdym możliwym miejscu był skręcony, można było lewą stronę blatu pomalować lakierobejcą i odstawić do wyschnięcia. Czy będzie ze mnie stolarz?
Więcej pomysłów znajdziecie na: Baba Ma Dom, a tutaj dużo innych ujęć mojego Babowego tarasu. Zapraszam!