Hydrauliczna galanteria, czyli co poza wyglądem grzejnika powinno się liczyć
Materiał sponsorowany zrealizowany we współpracy z marką Vario Term.
Czerwone, białe, chromowane i pozłacane. Z oryginalnym printem albo strukturą. To zaledwie część kolorystycznych możliwości świata grzejników. Dziś te – jeszcze do niedawna chowane za firanką – urządzenia odgrywają pierwsze skrzypce w modnych aranżacjach. Spełniają funkcje estetyczne i niejednokrotnie przesądzają o charakterze wystroju. Czasem jednak jeden błąd spowoduje, że nawet najciekawszy czy najdroższy grzejnik łazienkowy straci na atrakcyjności. Wystarczy niklowany zawór termostatyczny niepasujący do reszty czy głowica termostatyczna w całkowicie innym odcieniu. Jak więc ustrzec się takich pomyłek? Polski producent armatury grzejnikowej, rodzinna firma Vario Term z ponad 30-letnią tradycją, ma na to sprawdzone rozwiązanie.
Grzejnik idealnie dopasowany do wnętrza nie wystarczy
Jeśli pokój kąpielowy ma inspirować w duchu retro, jego kluczowym elementem będzie kaloryfer stylizowany na ten sprzed kilku dekad. Gdy w salonie króluje minimalizm, system ogrzewania będzie praktycznie niezauważalny i wtopiony kolorystycznie w ścianę. Z kolei w klimacie pofabrycznego loftu egzamin zdadzą formy przypominające dawne żeberkowe odlewy. To dowodzi temu, że czasy się zmieniły, a wraz z nimi role obowiązkowych urządzeń wyposażenia wnętrza. Miejsce niezbyt atrakcyjnego, zwykłego grzejnika, zajmuje kaloryfer dekoracyjny, który nie jest już złem koniecznym. To pełnoprawna ozdoba pomieszczenia, która musi podkreślać jego styl. Musi, ale... niekiedy wystarczą niuanse, żeby efekt był odwrotny.
Sama płyta czy żeberka grzejnika to nie wszystko. To mechanizm naczyń połączonych, których część nie zawsze należy do kategorii designerskich i stylowych. Składają się na nie m.in. przyłącza, tuleje maskujące, głowice, rozety czy złączki. Niektóre z nich są niewidoczne, ale nadal stanowią niezbędne wyposażenie warunkujące prawidłowe działanie systemu, wpływają na łatwiejszy montaż, bezpieczeństwo czy wydajność. Inne z kolei przykuwają wzrok, a zamiast poprawiać estetykę – szpecą. Pytanie tylko, co w tej rywalizacji jest ważniejsze: aspekty aranżacyjne czy praktyczność i wnętrze, któremu urok odbierają detale, takie jak niklowany zawór grzejnikowy otrzymany w komplecie z grzejnikiem czy głowicą termostatyczną, której design znacząco odbiega od bieżących trendów? A może da się osiągnąć i jedno, i drugie?
Diabeł tkwi w... armaturze grzewczej
Każdy instalator w rozwiązaniu grzewczego dylematu postawi na praktyczność, sięgając po uniwersalne i zazwyczaj niepasujące elementy dołączone do zamówionego kaloryfera lub warianty dostępne w sklepie „od ręki”. Inaczej będzie z projektantem czy domowym estetą, którzy z pietyzmem dobierają szczegóły wyposażenia mieszkania. W ich przypadku funkcjonalność jest równorzędna ze względami wizualnymi, bo każde niedopasowanie niweczy marzenia o perfekcyjnie urządzonym wnętrzu. Te nieścisłości dotyczą nie tylko dekoracji, które można zmienić po miesiącu użytkowania. Pojawiającymi się błędami są z reguły te odnoszące się do stylistyki części technicznych, związane z wyborem armatury grzewczej i elementami takimi jak chociażby tuleje maskujące, złączki, rozety czy zestaw termostatyczny, w skład którego wchodzi jakże ważna głowica termostatyczna.
Armatura grzejnikowa to hydrauliczna galanteria, o której istnieniu zwykle zapominamy – wszak biżuterią łazienki jest armatura sanitarna m.in. natryski, czy baterie umywalkowe, a ozdobą salonu misternie wybierane stylowe dodatki. Powszechnie przyjęło się więc, że widoczne zawory, głowice, przyłącza, grzałki elektryczne czy maskownice są obowiązkowe, ale niekoniecznie przywiązuje się wagę do ich wyglądu. W rzeczywistości jest jednak zupełnie inaczej, bo przecież „diabeł tkwi w szczegółach” – zwłaszcza takich szczegółach. To właśnie te detale budują klimat aranżacji! Spojrzenie na ten aspekt zmienia marka Vario Term, która oferuje eleganckie i ekskluzywne propozycje występujące nie tylko w modnych wzorach, lecz także pełnej gamie kolorów doskonale oddających piękno każdej barwy; od głębi antracytu, po krwistą czerwień czy miedź antyczną.
Do koloru, do wyboru
Armatura grzejnikowa to techniczny detal o wielkim znaczeniu. Mimo że nie dostrzega się jej zaraz po przekroczeniu progu mieszkania, to stanowi akcent, którym można albo łatwo zniszczyć ostateczny odbiór całości, albo wzbogacić wnętrze i dopełnić styl. Ten podstawowy element funkcjonalny mieszkania, jest tak samo ważny, jak klamki, wykończenie baterii umywalkowych czy kolor fugi pomiędzy płytkami. Jest integralną częścią większego projektu, jakim jest łazienka, kuchnia czy salon. Co więc zrobić, gdy niklowany zawór nie pasuje do magnetyzującej czerni kaloryfera, a biała głowica termostatyczna znacząco obniża estetykę wystroju zdominowanego przez szarości? Vario Term proponuje zestaw grzejnikowy ALL IN ONE, czyli dekoracyjne rozwiązanie dla osób, które cenią dopracowanie każdego szczegółu.
W skład zestawu ALL IN ONE wchodzą wszelkie niezbędne akcesoria grzejnikowe, takie jak zawory, głowice termostatyczne Prestige lub Picco, rozety pojedyncze lub zespolone – rozety podwójne producent oferuje również w wersji prostokątnej, różnej długości tuleje maskujące, rurki instalacyjne, złączki, a także adaptery na PEX lub Cu. To części, które warunkują prawidłowe działanie całego systemu i jednocześnie odpowiadają za jego wizualną stronę, ponieważ mogą być wyprodukowane w każdym kolorze z palety RAL. Taka indywidualizacja obejmuje również aspekt techniczny i daje możliwość dopasowania do różnych warunków oraz potrzeb. Dotyczy to m.in. wyboru przyłącza lewego lub prawego czy kształtu rozety.
Jaki odcień rozetek wykończeniowych, zaworów czy osłonek do rur wybrać? Wyjścia są dwa; monochromatyzm albo kontrast. Armatura dopasowana kolorystycznie do kaloryfera zapewni pełną harmonię i nie odwróci uwagi od ciekawej konstrukcji grzejnika czy jego barwy, natomiast ta w zupełnie innym tonie wyróżni się na tle ściany i będzie nieoczywistą ozdobą.
Estetyka i bezpieczeństwo
Doskonałe wzornictwo oraz dopasowanie poszczególnych elementów to nie wszystko – akcesoria grzejnikowe muszą być również bezpieczne w użytkowaniu. By bez obaw korzystać z całego zestawu, warto sprawdzić, czy wybrane elementy posiadają odpowiednie certyfikaty i deklaracje zgodności. Produkty Vario Term uzyskały pozytywną opinię laboratorium WSP Lab w Stuttgarcie, a dzięki pozytywnym wynikom przeprowadzonych testów, firma uzyskała certyfikat ETA (European Technical Assessment) wydany przez Instytut Techniki Budowlanej w Warszawie. Armatura Vario Term spełnia zasadnicze wymagania ustawy o systemie oceny zgodności CE (Conformité Européenne), a wszystkie podstawowe produkty i zestawy termostatyczne zostały przebadane w Instytucie Energetyki w Radomiu oraz w Państwowym Instytucie Badawczym Nafty i Gazu w Krakowie.
Okazuje się, że armatura grzejnikowa to nie tylko konieczność gwarantująca poprawne działanie kaloryfera, lecz także narzędzie dekoracyjne. Jeszcze do niedawna ta hydrauliczna galanteria najczęściej była piętą achillesową całej stylizacji – stanowiła o niechlubnym przeoczeniu czy braku możliwości. Dziś może być niuansem wieńczącym perfekcyjnie zaprojektowaną całość i nie należy jej bagatelizować, bo przecież wnętrza są wizytówką mieszkających w nich ludzi.
Materiał sponsorowany zrealizowany we współpracy z marką Vario Term.