Głównie pracuję z drewnem, wykonuję meble i przybory kuchenne, czasem coś namaluję. Gdy za coś się zabieram, rzadko wiem, jak wyrób będzie wyglądał finalnie. Dostosowuje go do tego, co widzę. Staram się, w moim subiektywnym odczuciu, jak najlepiej wykorzystać to, co dała przyroda. A czasami nie jestem zadowolony ze wstępnego efektu i modyfikuję pierwotny projekt. Pracuję z drewnem, które kiedyś było drzewem i rosło przez kilkadziesiąt lat, a teraz jest u mnie i muszę starać się zrobić wszystko, by go nie zmarnować. Dlatego bardzo często w moich wyrobach znajdziecie sęki, pęknięcia i ubytki drewna. Czasami zalane klejem lub żywicą, czasami pozostawione tak, jak powstały w naturze. Drzewo musiało rosnąć przez kilkadziesiąt lat, a teraz może służyć Wam przez kolejnych kilkadziesiąt. Te wady nie wpływają na użyteczność rzeczy, które tworzę. Są w pełni funkcjonalne. A wygląd? Cóż, to kwestia gustu, estetyki, akceptacji.
- Gdańsk
- 35 zdjęć