Jak odmienić komodę z płyty MDF?
Co zrobić z niemodną komodą z płyty MDF?
Ania: Do śmieci!
Beti: No co Ty, szkoda! Jest poręczna i pakowna. Szkoda mi 600 zł na nową komodę, jest wrzesień, szkoła – sama rozumiesz?
A: No dobra, to jak nie wyrzucić, to co?
B: Jak to co przemalować i dopieścić!
A: Płytę MDF, czy to w ogóle się da? To jest możliwe?
B: No jasne, w dobie farb kredowych wszystko jest możliwe. No to jak - pomożesz?
A: Pomożemy!
B: Ok, to zabieramy się do pracy! Potrzebne nam będą farby, pędzle, naczynia na wodę, stare talerze lub miseczki, i których użyjemy jak palety malarskiej, szablony do zrobienia wzorów i dodatki do dopieszczania.
A: No, sporo tego potrzeba…
B: Tak, wydaje się, że zrobienie takiej komody jest proste. Ale tak naprawdę, to potrzeba dużo czasu, chęci no i oczywiście fajnego pomysłu na przeróbkę.
A: A Shabby Chic nie?
B: Ja nie mówię nie, ale należy dopasować styl powstającej komody do wnętrza w którym taka komoda będzie stała. Bo przecież chcemy żeby była ozdobą, a szpecenie to, ma już w swojej historii;) Nasza komoda będzie lekko nawiązywała do stylu marokańskiego.
A: No raczej tak. Więc od czego zaczynamy?
B: Etap pierwszy, moja droga, to gruntowne mycie i odtłuszczanie obiektu. Ja używam do tego celu szarego mydła, gąbki i wody. Później suszenie i już możemy malować.
A: To nie przecieramy papierem ściernym?
B: Przy użyciu farb kredowych nie ma takiej konieczności. Nie trzeba ścierać, gruntować. To zdecydowanie ułatwia i przyspiesza pracę.
Etap drugi: malowanie całej komody kolorem głównym. Ilość warstw uzależniam od efektu jaki chcę osiągnąć. To dotyczy również narzędzia którym wykonam malowanie. Gładką powierzchnię uzyskam malując wałkiem. Ja osobiście lubię ślady pędzla na powierzchni.
Etap trzeci: malowanie wzorów i zdobień. Po całkowitym wyschnięciu farby (około 2-3 godzin), możemy przykładać szablony i malować wzory. Ja używam do tego celu gąbeczek do makijażu. Ich gładka powierzchnia, oraz możliwości absorpcyjne, pozwalają na dokładną pracę z szablonem.
Etap czwarty: zabezpieczanie powierzchni. Tutaj mamy dwa popularne sposoby, możemy woskować, lub polakierować mebel. Ja mieszam te techniki. Blat, który jest bardziej narażony na powstawanie zarysowań lub plam (postawiona szklanka z gorącą kawą) lakieruję, a fronty szuflad i boki woskuję. Woskowanie wymaga więcej pracy (nakładanie, suszenie, polerowanie), ale daje wspaniały delikatny połysk i sprawia, że mebel w dotyku staje się bardziej miękki, taki wręcz szlachetny.
Faza końcowa: dopieszczanie. W przypadku naszej komody wymieniłam stare uchwyty na wspaniałe gałki ceramiczne. Do wymiany zakwalifikowały się również nogi. Komoda miała zbyt ciężkie proporcja, wymiana nóg sprawiła, iż komoda wydaje się teraz bardziej smukła a przez to proporcjonalna.
Jeżeli szuflady wewnątrz nie są atrakcyjne, można wykleić środek papierem albo tapetą. Ja osobiście używam tapet winylowych, bo są wodoodporne. Dzięki temu można wnętrza przecierać wilgotną szmatką. Moją przysłowiową wisienką na torcie będą urokliwe chwościki zawieszone na gałkach. Dodadzą komodzie odrobinę luksusu!
A: Słuchaj ale przeróbka nie wyszła tak tanio.
B: Przy pierwszym meblu zawsze tak jest, ale nie martw się zostało sporo materiałów do kolejnej przeróbki.
A: To co będziemy robić drugą komodę ?
B: No jasne, przecież to wspaniała zabawa, a przy tym powstaje naprawdę unikatowy mebel!
Podsumowanie kosztów przeróbki:
Farba kredowa Annie Sloan: koszt zużytych farb to ok. 60 zł
Wosk: Annie Sloan zużyłyśmy go za ok. 10 zł
Farba złota Polycolor: zużyto jej za ok. 4 zł
Gałki ceramiczne: koszt od 7 do 20 zł (nasze kupione w TK MaxXie za 50 zł)
Nogi drewniane: wydałyśmy 36 zł (Castorama)
Szablony malarskie: 24 zł za jeden wzór, użyłyśmy dwóch wzorów na łączną kwotę 48 zł - www.fafame.pl
Tapeta: do wyklejenia szuflad (winylowa) 50 zł za rolkę 3,24 z 10 m; koszt zużytej tapety 16,20 zł