10 sposobów na kreatywną aranżację ściany w pokoju dziecka
Wchodząc do dziecięcego pokoju, przenosimy się w świat fantazji. Otwieramy niewidzialne drzwiczki i zamiast czterech ścian widzimy mury zamku, pokład statku piratów, łąkę, na której zaczarowane jednorożce spokojnie skubią trawę. Pomysły na aranżację pokoju dziecka są równie nieograniczone, co dziecięca wyobraźnia. Skupmy się jednak na razie na jednym elemencie, który może podyktować styl całego pomieszczenia oraz wskazać nam kolejne rozwiązania. Jak kreatywnie wykończyć ścianę w pokoju dziecka?
Do wyboru, do koloru
Bogactwo rozwiązań jest niemal przytłaczające. Rodzice kilkuletnich dzieci, sami urodzeni jeszcze w latach komuny, doskonale pamiętają, że wszelkie dekoracje trzeba było robić samemu. Szczytem aranżacyjnych marzeń były plakaty ze „Świerszczyka” czy „Płomyczka”. Dziś w każdym markecie budowlanym znajdziemy kolorowe dekoracje, pobudzające wrażliwość i wyobraźnię, elementy, które z powodzeniem możemy zastosować do urządzenia dziecięcego pokoju.
Poczynając od fototapety. To bardzo popularne rozwiązanie, przy tym dość tanie. Wydrukiem, na którym ożywają postaci z ulubionej bajki, okleić możemy całą ścianę. Nasza pociecha budzić się będzie w towarzystwie kota w butach, Jasia i Małgosi, Złotowłosej. „Przy okazji” pobudzić możemy zainteresowania naszego dziecka: jeśli szczególną estymą darzy niebo i gwiazdy, na ścianie uwiecznijmy grafikę olbrzymiego układu słonecznego. Jeśli całe dnie spędzać chce na boisku, niechaj ze ściany wyłania się światowej klasy piłkarz.
Z drugiej strony, należy uważać na wykończanie całego pokoju na modłę jednej z ukochanych bajek – ta bowiem może szybko znaleźć następcę. Ponadto warto możliwie zindywidualizować przestrzeń, obierając jednak nieco inny kierunek. „Miejsce, w którym żyjemy powinno współgrać z tym, jakimi ludźmi jesteśmy. Dlatego - posługując się przykładem tapet w pokojach dziecięcych - powinniśmy zastanowić się, czy takie rozwiązanie pasuje do naszej pociechy – uczula Daria Dwornik z pracowni Plasterlina. Należy pamiętać, że dziecko powinno być gwoździem programu we własnym pokoju. Jeżeli maluch uwielbia np. Kubusia Puchatka, może fajnie byłoby zastanowić się nad rozwiązaniem kojarzącym się z tą bajką? Niekoniecznie musimy wybierać fototapetę z postacią wielkiego misia. Ciekawszym rozwiązaniem byłaby np. tapeta w plastry miodu. Takie podejście rozwinie wyobraźnię dziecka, a rodzicom umożliwi łatwą rearanżację pokoju, kiedy dziecko podrośnie” – kontynuuje.
Kolorowa ściana sama w sobie też może być dekoracją. Zwłaszcza w przypadku bardzo małego dziecka. Warto wtedy postawić na neutralność. Sprawdzi się np. ściana z białej cegły lekko pociągnięta różową farbą. Nieco minimalistyczne, aczkolwiek pozostawia wiele otwartych możliwości. Pokój będziemy mogli dekorować, modyfikować wraz z wiekiem potomka, zgodnie z jego zmieniającymi się preferencjami.
Naklejki dekoracyjne to wspaniały pomysł na pokolorowanie pokoju bez konieczności zamalowywania całej ściany. Kwiatki, gwiazdki, słoneczka, samochody, postaci z bajek - naklejki występują w różnych zestawach i bardzo różnych rozmiarach. Z łatwością dopasujemy je do metrażu pokoju naszego malucha. A samo umieszczenie naklejek w różnej konfiguracji stanie się świetną zabawą. Warto zaangażować do niej dziecko.
DIY
Któż z nas tego nie widział: klej pod nową tapetą nie zdążył wyschnąć, a już nosi ona ślady nowych kredek i farbek? Jeśli pod naszym dachem mieszka mały Matejko, który próbki talentu pozostawia na każdej płaskiej powierzchni, zastanówmy się nad tablicą. A jeszcze lepiej: pokryjmy farbą tablicową całą ścianę w jego pokoju. Dajemy tym samym niemal nieograniczone możliwości twórczej ekspresji. „Każde dziecko będzie zachwycone możliwością nieograniczonego rysowania i mazania po czarnej ścianie, a pokój zyska dodatkowy walor dekoracyjny. Pamiętajmy jednak, by pomalowana płaszczyzna była dostosowana do wzrostu dziecka. Warto również zamontować do mebla lub ściany płytką półeczkę na odkładanie kredy i zbieranie pyłu. Dzięki temu resztki kredy nie będą roznoszone po całym mieszkaniu” - podpowiada Ola Kołodziej z pracowni Kołodziej & Szmyt. Kredowa ściana nie jest drogim rozwiązaniem. Zwłaszcza jeśli dziecko wyposażane w paczkę kredy pozostawi w spokoju pozostałe ściany.
A gdyby tak pozwolić dziecku na… samodzielne pomalowanie ściany? Albo choć jej fragmentu? „Interesującym rozwiązaniem może być tapeta np. z postacią Kubusia namalowanego w sposób graficzny, konturowy, i świadome pozwolenie dziecku na pokolorowanie olbrzymiego malunku według własnych wizji. Takie podejście z pewnością sprawi, że poprzez swoją interaktywność, pokój będzie ulubionym miejscem dziecka, a ono samo będzie czuło się w nim artystą. W naszym odczuciu da to również dużo fajniejszy efekt wizualny” – stwierdza Daria Dwornik z pracowni Plasterlina.
Co z kolei zrobić z pracami małego artysty? Z setkami laurek, tych obowiązkowych szkolnych prac plastycznych, jak i powstałych wyłącznie „na własny użytek”. Wystawa? To jest dopiero nobilitacja. Nie ma miejsca lepszego na eskpozycję prac młodego artysty niż jego własny pokój. Niczym drogie dzieła sztuki, zamknięte w ramkach prace, w rzędach umieszczone na ścianie, od góry do dołu, wzdłuż i wszerz - to ci dopiero widok.
Miękko, mięciutko
Puchatość to miły stan. Bezpieczeństwo, miękkość i ciepło... Jak w powieści o pewnym małym misiu. Taką puchatość możemy wstawić, fizycznie umieścić w pokoju naszego malucha. Tapicerowana ściana to mięciutka, piękna dekoracja, która dodatkowo pełnić będzie funkcje wytłumiające. Szczególną miłością zapałają do niej rodzice niemowlaka.
Obok wytapicerowanej ściany warto wymienić dekoracyjne panele. Miękkie, o miłej w dotyku fakturze, również wprowadzą do wnętrza ciepło. Występują w różnych kształtach, różnych figurach geometrycznych. Możemy wyłożyć nimi całą ścianę bądź tylko jej część. Elementy występują w różnych kolorach, układać więc możemy wzory czy nawet mozaiki. Plaster miodu? Nie ma sprawy! Domek dla lalek? Jak najbardziej.
Zawieszamy, ozdabiamy
Każde dziecko ma ulubioną bajkową postać, ta z kolei ma ulubione powiedzonko. Wykorzystując kolorowe literki (pluszowe bądź papierowe) ułożyć możemy ten napis na ścianie pokoju malucha. Wystarczy kawałek tasiemki, do której spinaczami mocujemy słowa. Napis kontrastować może z barwą ściany lub ją uzupełniać. Ważne, żeby było zabawnie. A gdy przyjdzie pora na innego bohatera, inną bajkę, literki łatwo jest zdemontować i wymienić.
Kwestia ozdób wiszących to bardzo otwarty temat. Sprawdzą się wszelkie zawieszki, girlandy. Nawet takie zwykłe choinkowe połączone klejem pierścienie z papieru będą pięknie prezentować się na ścianie pokoju malucha. Frajda? A pewnie! Zwłaszcza, jeśli przy tworzeniu tych ozdób współpracować będzie cała rodzina.
Jeśli zaś nasze dziecko boi się zasypiać przy zamkniętych drzwiach, a przy łóżku musi mieć zapalane światło, pomyślmy o udekorowaniu ściany jego pokoju łańcuchem kolorowych lampek. Ciepłe światło łagodnie wprowadzi pociechę w fazę snu. Będzie też uroczą dekoracją, którą łatwo usuniemy, gdy się nią znudzi.
„Urządzając pokój dziecka, pozwólmy sobie powrócić do czasów dzieciństwa, zastanówmy się, co było dla nas wtedy atrakcyjne, magiczne, interesujące. Przyglądajmy się naszym pociechom, niech one będą inspiracją dla niezwykłych wnętrzarskich rozwiązań. Pozwólmy także czerpać dziecku inspirację z przestrzeni, w której dorasta” – zachęca Daria Dwornik. Bawmy się kolorami, bawmy się ozdobami. Sięgajmy po takie dekoracje, które możemy zrobić wraz z dzieckiem.