Wanna czy prysznic? Jakie rozwiązanie wybrać do małej łazienki?
Wydaje się, że odpowiedź na to pytanie była prosta jeszcze kilkanaście lat temu. Niepisana, uniwersalna zasada brzmiała: wanna do wysokich, przestronnych wnętrz, do małej łazienki zaś prysznic. Dziś wolimy unikać uogólnień. Wanna czy prysznic? Nie można kategorycznie stwierdzić, że jedno pasuje wyłącznie do dużego, a drugie do małego pomieszczenia. To kwestia zarówno naszych preferencji, dostępnego miejsca, jak i specyfiki wnętrza.
Choć z drugiej strony stwierdzenie, że w małej łazience znacznie łatwiej o zaplanowanie wygodnego natrysku niż wanny w żaden sposób nie mija się z prawdą. Może być łatwiej. Współczesne budownictwo od lat boryka się z jednym problemem: niewielkim metrażem. Mieszkania są niewielkie, również łazienki, najczęściej stawiamy więc na kabiny prysznicowe. Jeśli jednak miast energetyzującego porannego prysznica marzy nam się relaksacyjna wieczorna kąpiel, wcale nie stoimy na straconej pozycji.
Mierzmy swoją miarą
Zacznijmy od dokładnego wymierzenia całej łazienki - istotne są wszystkie załamania. W przypadku niewielkiego pomieszczenia na pierwszym miejscu stawiamy bowiem funkcjonalność. Należy zagospodarować wszystkie kąty. Jeśli wiemy, jaką ilością wolnego miejsca dysponujemy, wiemy też, za czym się rozglądać.
Wanna nie zabiera więcej przestrzeni niż prysznic, czasami trudniej ją po prostu „wcisnąć”. Zacznijmy przeglądać ofertę producentów w zakresie modeli przeznaczonych do małych pomieszczeń. Mają one od 100 do 140 cm długości i około 65-75 cm szerokości. I, co najważniejsze, są dostępne także w nieregularnych kształtach. Znalezienie odpowiadającego wymiarom naszej łazienki modelu wcale nie jest trudne. Producenci zdają sobie sprawę z problemów metrażowych, prześcigają się więc w rozwiązaniach dopasowanych do potrzeb małych łazienek. „Nieregularność” - to słowo klucz! Coraz częściej zamiast typowych owali sięgamy po rozwiązania narożne.
Wyprofilowane, „asymetryczne” – drugie słowo klucz. Jak to wygląda? Kształtem przypominają trójkąt o minimum 140 cm długości i 75 cm szerokości po stronie ramion osoby kąpiącej. Kupując wannę do małej łazienki, zwróćmy też uwagę na jej pojemność, stopień zabudowania. Producenci, nadmiernie wypychając boki urządzenia, są w stanie skutecznie ograniczyć nam swobodę ruchu. W łazience o małym metrażu sprawdzą się proste konstrukcje.
Za karę do kąta
Codzienne rytuały pielęgnacyjne są znacznie wygodniejsze do przeprowadzenia pod prysznicem. Jest szybciej i oszczędniej. Korzystanie z prysznica jest ponadto bardziej komfortowe dla osób z niepełnosprawnością ruchową, ludzi starszych czy przechodzących rehabilitację. Tu nie ma się nad czym zastanawiać - natrysk stawiamy ponad wannę.
Do pomieszczenia o nietypowym kształcie zazwyczaj łatwiej wstawić prysznic. Wystarczy nam 70 na 70 cm wolnej przestrzeni. Najłatwiej jest z prysznicem pozbawianiom kabiny, otwartym, np. tzw. walk-in, z jedną lub dwiema ściankami, w zależności od potrzeb – w tym przypadku mamy do czynienia z prostą konstrukcją szklanych tafli zabezpieczonych ramą, które zabezpieczają łazienkę przed zalaniem. Poza nimi całość jest otwarta. Jeśli liczy się każdy centymetr lub obawiamy się, że nasza łazienka będzie wyglądała na przeładowaną, pozbądźmy się brodzika. W małych wnętrzach doskonale sprawdzają się odpływ liniowy lub punktowy. Jeśli masywny, zabudowany brodzik nie skupia na sobie uwagi, łatwiej o stonowaną aranżację.
Czy możemy zatem odpowiedzieć jednoznacznie: wanna czy prysznic w małej łazience? „Wydaje mi się, że pytanie zbyt generalizuje tę kwestię. Wszystko zależy od preferencji klienta. I to jest głównym kryterium. Zdarzyło nam się aranżować niedużą łazienkę, w której prysznic byłby idealnym rozwiązaniem, ale klienci nie wyobrażali sobie nie mieć w niej wanny - zrobiliśmy więc wszystko, aby zaspokoić tę potrzebę. Oczywiście, nie zawsze jest taka możliwość, więc górę musi wziąć w tej sytuacji zdrowy rozsądek inwestora, wspomagany naszymi argumentami”- podsumowuje Ewelina Szymańczak z pracowni Qbik Design.