Jak samodzielnie barwić szkło?
Na moim blogu pokazywałam kiedyś inspiracje z gąsiorami do wina w roli głównej. Prezentowałam też kilka gotowych butlowazonów, które możecie kupić. Nie da się ukryć, że nie były tanie - ponad 300 zł za barwione szkło to nie jest mało. Możecie jednak wyposażyć Wasze wnętrze w gąsior znacznie mniejszym kosztem. Najprostszy możliwy sposób to zakup zwykłego gąsiora do wina w hipermarkecie lub w sieci. Pięciolitrowe kupicie na Allegro już za 9 zł. Większe, 10-litrowe kosztują ok. 30 zł, a za 20-25 l zapłacicie 60-70 zł. Jeśli odcień szkła będzie Wam odpowiadał, to sprawa załatwiona. Jeśli nie - czytajcie dalej.
Ja zamówiłam mój gąsior w sieci. Zamierzałam go zabarwić i wszystko udokumentować, żeby móc zrobić dla Was instrukcję krok-po-kroku. (Nie)stety butla okazała się mieć idealny według mnie odcień i szkoda byłoby cokolwiek w niej zmieniać. Zrobiłam więc szybki tutorial używając butelki po soku, żebyście mogli zobaczyć, jak się to robi. Metoda, którą Wam pokażę, gwarantuje wodoodporność powłoki - po gruntownym wyschnięciu taki wazon może zostać napełniony wodą i nic się nie zmyje. Jeśli użyte szkło na to pozwoli, można też gotowy dzban wypalić w piekarniku. Dajcie farbie kilka dni na wyschnięcie, a po wypaleniu stanie się odporna nie tylko na wodę, ale i rozpuszczalniki. Ten proces trochę śmierdzi, uważajcie!
Do wykonania kolorowego gąsiora potrzebne będą:
gąsior
aceton techniczny (ok. 9 zł w markecie bud.)
farbka do szkła (ok. 10-15 zł za 50 ml; UWAGA! nie może to być farba na bazie wody!)
szklany słoiczek do sporządzenia roztwór
patyczek do szaszłyków
rękawiczki
Cała sztuka polega na wymieszaniu acetonu i farby w takich proporcjach, które dadzą pożądany odcień. Nalejcie do słoiczka odrobinę tego pierwszego i po trochu dodawajcie farbkę (do nabierania i mieszania polecam cienki drewniany patyczek). Obróćcie słoiczek i zobaczcie, jak bardzo nasycony jest kolor na jego ściankach. W razie potrzeby: kombinujcie dalej.
Pamiętajcie, żeby wziąć pod uwagę wielkość docelowego naczynia i nie sporządzić zbyt małej ilości roztworu.
Wlejcie miksturę do gąsiora i delikatnie obracajcie, aż ścianki dokładnie się nią pokryją.
UWAGA! Gąsior musi być dobrze umyty i wysuszony. Uważajcie jednak na ręczniki papierowe, bo zostawiają na ściankach niewidoczne paproszki, które "wychodzą" podczas farbowania. Najlepiej będzie umyć dokładnie butlę i poczekać, aż sama wyschnie.
Nie przejmujcie się, jeśli na szkle pozostaną smugi - wszystko zniknie po wyschnięciu. Oprócz paprochów. One nie znikają n.i.g.d.y.! Jeśli czujecie taką potrzebę - wypalcie szkło w piekarniku. Warunki są dwa: musi się ono do tego nadawać i musi być suchutkie (inaczej na farbie zrobią się pęcherzyki powietrza). Poniżej moja własnoręcznie farbowana butelka (z lewej) i gąsior, który kupiłam za 29 zł już w takim niebieskawym odcieniu.