Jak urządzić pokój dziecka na poddaszu?
Zaadaptowanie poddasza na pokój dziecięcy to niełatwe zadanie. Z drugiej strony taka powierzchnia to ogrom możliwości. Te skosy i zakamarki! Tyle miejsca na tajne bazy kosmitów i indiańskie tipi. Dzieciaki będą zachwycone. Wystarczy, że wśród tych wszystkich kantów i załamań stworzymy bezpieczną przestrzeń, zarówno do nauki, zabawy, jak i odpoczywania.
Dziecięcy pokój na poddaszu: pamiętajmy o oczywistościach
Dziecięcy świat to świat rozległy, ale zarazem ciasny. Pomieszczenia, w których spędzają czas dorośli, są ściśle wyspecjalizowane: odpoczywamy w salonie, śpimy w sypialni, pracujemy w gabinecie. U dzieci wszystkie te funkcje pełni jeden pokój. Potrzebujemy tam biurka do nauki, łóżka do spania, a także wolnej przestrzeni do zabawy. Zgodnie z przyjętymi normami pokój dziecięcy powinien mieć co najmniej 11 m2. W przypadku poddasza może być trudno o uzyskanie takiego metrażu – powierzchnię zabierają nam przecież skosy.
Góra i dół. Światło i podłoga
I do nauki, i do zabawy. Co? Światło! Rozpoczynając projekt „poddasze”, zacznijmy od rozplanowania źródeł światła. W przypadku krzywizn znacznie lepiej sprawdzą się okna połaciowe i to nad nimi radzimy się zastanowić. Lukarna może być efektowna, jednak przez okno dachowe umieszczone bezpośrednio w skosie wpada znacznie więcej promieni słonecznych. System połączonych ze sobą okien, zapewniających niemal całkowite przeszklenie dachu to rozwiązanie funkcjonalne, a przy tym rozbudzające u dziecka zainteresowanie astronomią. Któż z nas nie marzył w dzieciństwie, by zasypiać z głową w chmurach, leżeć na łóżku i obserwować gwiazdy?
Pamiętajmy jednak, że okno, choć kluczowe dla aranżacji przyjaznej dla dziecka przestrzeni, stanowią potencjalne zagrożenie. „Należy pamiętać o bezpieczeństwie: okno warto zabezpieczyć przed otwarciem. Można posłużyć się klamką z kluczem lub innym systemem - obecnie są dostępne na rynku najróżniejsze blokady na okno, dzięki którym dziecko samo go sobie nie otworzy” – podpowiada Aleksandra Stabrawa-Zaczyńska z pracowni Stabrawa.
Zmyślnym rozwiązaniem jest połączenie okna z wnęką, w której dziecko mogłoby się schować, układać puzzle czy czytać przy naturalnym, dziennym świetle. Kilka poduch, miękki dywan czy wykładzina i gotowe.
Im więcej miejsca na podłodze, tym lepiej. Z tego względu wszelkie nieruchome elementy wyposażenia np. komody, biurko, warto umieścić pod skosami. Dzięki temu zabiegowi dziecko uzyska więcej przestrzeni w wyższej części pokoju, a zabawa w berka czy sięganie po schowane w szafkach przedmioty nie skończy się guzem.
Jak zagospodarować przestrzeń pod skosami w pokoju dziecka?
Odpowiedź nasuwa się sama: jak tylko się da! Przestrzeń pod skosami to idealne miejsce na przechowanie książek, zabawek, ubrań. Niska komoda, otwarte półki i problem z piętrzącymi się rzeczami rozwiązany.
Doskonałym pomysłem jest również umieszczenie biurka we wnęce pod skosem. To bezpieczne rozwiązanie, które oszczędza przestrzeń, a dodatkowo zapewnia dziecku właściwą porcję dziennego światła podczas nauki.
Problem z wysokim sufitem dość łatwo można rozwiązać… dzięki podniesieniu łóżka. Spanie na wysokości to nie kłopot, a frajda dla kilkuletniego brzdąca. Dzięki temu zabiegowi poniżej tworzy się odpowiednio duża przestrzeń do nauki i zabawy.
Choć kwestie kreatywnej aranżacji, tworzenia stref dedykowanych danej czynności czy przechowywania są niezwykle ważne, nie możemy zapomnieć o zagadnieniach związanych z bezpieczeństwem dziecka w przestrzeni pod skosami. „Jeśli pokój dziecka jest na poddaszu i są w nim skosy, dobrze jeśli ścianka kolankowa ma nie mniej niż 135 cm wysokości. Dzięki temu dziecko może korzystać z całej powierzchni do zabawy. W późniejszym czasie, kiedy dziecko podrośnie, obszary pod skosem najlepiej zagospodarować na strefę snu – mówi Aleksandra Stabrawa-Zaczyńska z pracowni Stabrawa. Poza tym warto pamiętać o schodach - jeśli dom lub mieszkanie jest dwupoziomowe, należy zabezpieczyć wejście na nie i tym samym podnieść bezpieczeństwo naszego dziecka” – tłumaczy.
Poddasze to wdzięczna przestrzeń. Pomyślmy o niej nie jako o ograniczeniu, a o możliwościach. Na pokój dziecięcy nadaje się znakomicie.