Jak urządzić pokój dziecka w stylu skandynawskim? 8 pomysłów
Światło i przestrzeń, biele, szarości, odcienie niebieskiego, delikatne pastele, charakterystyczne dodatki, kontrasty, a jednocześnie minimalizm. Aby stworzyć pokój dziecka w stylu skandynawskim, należy przestrzegać paru reguł, ale jednocześnie pozwolić sobie na odrobinę elastyczności.
Czy styl skandynawski pasuje do dziecięcego pokoju? Wszak pierwsze skojarzenia przywołują obrazy wymuskanych, przesadnie czystych, często zimnych, czarno–białych, wyjętych niemal z katalogu wnętrz. Na szczęście to albo stereotypy, albo półprawdy. Styl skandynawski łączy nowoczesność i nowoczesność, użyteczność i tradycję. Idea jak najbardziej do zrealizowania w dziecięcym pokoju.
Z wyborem dodatków należy jednak uważać. Pokój dziecięcy to miejsce wielozadaniowe: pełni rolę sypialni, miejsca spotkań z rówieśnikami, kącika do nauki, placu zabaw, gdy za oknem deszcz. Wymusza to niejako umieszczenie wielu sprzętów na dość małej przestrzeni. Styl skandynawski nawiązuje do nowoczesnego minimalizmu. Stąd koncepcja, że użyte tam przedmioty pełnią role użyteczne, praktyczne, a jednocześnie ozdabiają wnętrze. Lniana narzuta na łóżko w marynistyczne wzory, kolorowe okładki książek na tle białej ściany - rzeczy praktyczne, ale patrząc z boku, także ozdobne, tworzące klimat.
Ozdobę mogą stanowić również przedmioty nieodzowne, takie jak lampa. Warto wspomnieć, że w stylu skandynawskim stawia się na oświetlenie punktowe. Wiele źródeł światła, nawet kosztem górnego. To praktyczne i oszczędne: używamy tylko tego, które jest aktualnie potrzebne.
Spanie na wysokości, kredowa tablica i skosy
To w zasadzie idealne odzwierciedlenie wyżej przedstawionych reguł. Na małej, ograniczonej przestrzeni zaplanowano przestrzeń do nauki, do spania, do zabawy, a także rozwiązano kwestię przechowywania. Punktem wspólnym jest drewno, z podłogą grają drzwi, zabudowa łóżka, biurko i półki. Przy tak wielu elementach ściany pozostały skromne, oszczędne w ozdoby. Pomieszczenie sprawia więc wrażenie spójnej całości. Dominuje przełamana biel, na tle której wybijają się żółto-zielone dodatki. Niezwykle użytecznym rozwiązaniem jest podniesienie poziomu łóżka - dzięki temu zabiegowi uzyskać można przestrzeń na przechowanie zabawek, na brak których trudno narzekać w pokoju kilkulatka.
Matematyka i jej siostra geometria
Styl skandynawski to nie tylko czarno-białe kontrasty. Czyste geometryczne kształty to też Skandynawia. Tutaj królowa nauk wyziera z każdego kąta. Tapeta w romby, prostokątna półka na książki, zabudowa pełna mocno zaakcentowanych linii. Rewelacyjnym rozwiązaniem jest zabudowa węższej ściany. Rozwiązuje w zasadzie cały kłopot z przechowywaniem. Białe fronty rozjaśniają wnętrze i jednocześnie imitują ścianę. Ich geometryczny kształt nawiązuje do pozostałych elementów w pomieszczeniu. Dzięki temu, że część półek pozostawiono otwartych, całość nabiera lekkości, nie dominuje nad pokojem swą monumentalnością. Ostre kształty zostały brawurowo przełamane obłym: stołeczek, dywan, abażury lamp. Jest oszczędnie, ale przytulnie. Trudno się oprzeć wrażeniu, że główna w tym zasługa wszechobecnego drewna.
Biało, kolorowo, drewno
Mała przestrzeń determinuje praktyczne rozwiązania. Dość popularnym jest połączenie kącika sypialnego z kącikiem do nauki. Jedna konstrukcja, dwie funkcje. Bez kłopotów można taką zamówić u lokalnego stolarza. Nic skomplikowanego. A nie ma przecież większej frajdy dla dzieciaków niż spanie kilka metrów nad ziemią. Kiedy na nią zejdziemy, przed chłodem podłogi ochronią nas dywany i wykładziny. Geometryczne wzory współpracują ze sobą, tworząc prawdziwie skandynawski klimat.
Ciiiii, jeszcze śpi
Skandynawia w najczystszej postaci. Pokoik jest znakomicie zaprojektowany. Przede wszystkim chodzi o tę jasność - zabudowa z odbijającymi światło frontami to znakomity pomysł. Ściana z półek nie przytłacza aranżacji, w końcu przemyślano je jako otwarte. A teraz kolory! Białe ściany, białe łóżeczko, biała podłoga, biała zabudowa. Postawiono na biel, jednak nie ma ona nic wspólnego ze szpitalną sterylnością, a to dzięki przełamaniu zastosowanymi materiałami (drewniane łóżeczko przywołuje ciepły klimat natury). Miękki dywanik z długim bujnym włosiem rozmiękczyłby każde serce. Schemat przełamują też tkaniny we wzory oraz obrazki.
Można mazać
Zaczyna się absolutnie klasycznie: jasne ściany, drewniana podłoga. Zwróćmy uwagę na charakterystyczne dodatki, jak „dyndające pod sufitem” siedzisko. Niebanalne jest również biurko i krzesło do odrabiania lekcji. Życie, ciepło, różnorodność wprowadzają do pokoju źródła światła. Wszystkie są mocnymi punktami, przykuwają uwagę, od puchatej lampy podłogowej, przez praktyczną lampkę biurkową, po urocze cotton ball lights na parapecie. Jest klimat! I to bez nadmiaru ozdób. Na ścianach mamy tylko jeden kolor. Ktoś powie za smutno, ktoś inny weźmie kredkę, drugą wręczy swemu dziecku i stworzy wiekopomne dzieło!
Wcale nie szaro-bure obydwa
Niech wszechobecna katalogowa biel nas nie zmyli: do klasyki gatunku należą także szarości. Jeśli szarość zostanie odpowiednio przełamana, wcale nie zasmuci wnętrza. Biel, czerń i szarość zostały ożywione pastelowo-pistacjowymi dodatkami. Doskonale działają tkaniny. Choć w skandynawskich domach częściej nie ma zasłon niż są, w Polsce ten sposób ochrony przed spojrzeniami z zewnątrz będzie sprawdzał się znakomicie, także jako ozdoba wnętrza. Warta odnotowania jest konsekwencja - motyw chmur pojawia się nie tylko na tkaninach, w ten kształt zostały przycięte także ścienne półki. Tego typu zgodność, stylowa spójność jest znakiem rozpoznawczym skandynawskich wnętrz. Prócz gry kolorów warto zwrócić uwagę na panujący w pokoju zwiewny klimat. Zaaranżowano kącik do wypoczynku, do zabawy, nauki - elementów wyposażenia jest dużo, jednak nie czujemy się przytłoczeni. Mędrcy z Północy radzą: unikaj ciężkich mebli, grubo ciosanych kantów. Powinno być delikatnie i mobilnie. Swoboda w przestawianiu to ważny aspekt urządzania dziecięcego pokoju.
Recykling i cegła
Pokój marzeń. Bo któż w dzieciństwie nie marzył o namiocie, takim indiańskim? A przecież odpowiednio oświetlony sznurem lampek, może się zmienić w zaczarowany zamek księżniczki. W tym wnętrzu zastosowano sporo kolorów: jest tu trochę szarości i mięty, różu i niebieskiego. Dzięki różnorodnym barwom, fakturom i materiałom jest jasno i przytulnie. Głównym punktem wnętrza – oprócz namiotu – jest nietuzinkowa grafika, genialna mapa świata, która stanowi uwieńczenie aranżacji. Wszak grafiki to jeden z must have stylu skandynawskiego.
Z dużej chmury mały deszcz
Motyw drabiny jest często wykorzystywany w skandynawskich aranżacjach. Drewniana, lekka, przenośna pasuje do idei przewodniej tego stylu. W tym przypadku została zaadaptowana na półkę. To świetny pomysł. Nie brakuje tu innych doskonałych rozwiązań. Kapitalna lampa, walizki, w których można ukryć skarby, mięciutki dywanik - leżąc na nim można śmiało układać klocki przez cały boży dzień. Naklejka na ścianie nie pełni wyłącznie ozdobnych funkcji, to materiał, po którym można swobodnie mazać kredą, zapisywać wiadomości, rysować kotki.
Paleta dozwolonych barw jest znacznie szersza niż nam się wydaje, a dodatków: zaskakująco obszerna. Styl skandynawski bowiem, mimo iż rządzi się jasnymi regułami, jest dość elastyczny. Tym bardziej w przypadku pokoju dziecięcego.