Jak urządzić kuchnię z salonem w bloku?
Konia z rzędem temu, kto nie narzeka na metraż swojego mieszkania w bloku! Niestety, potrzebnej przestrzeni jakby zawsze nieco za mało. Mikroskopijne łazienki, wąskie przedpokoje, niewielkie kuchnie. Połączenie kuchni z salonem – choć nie sprawi, że wielkość mieszkania nagle się zmieni – może sprawić, że wnętrze stanie się jakby bardziej ustawne.
Przede wszystkim musimy zadecydować, w jaki sposób oba pomieszczenia, kuchnia i salon, zostaną połączone. Mamy tu kilka możliwości – od opcji całkowicie otwartej, w której obie strefy funkcjonują równorzędnie na jednej przestrzeni, po takie rozwiązania, w których jednostki są od siebie w pewien sposób odseparowane. W tym pierwszym przypadku najczęściej wystarczy pozbycie się ściany (o ile, oczywiście, nie jest to ściana nośna; pamiętajmy, że konieczne jest powiadomienie administracji!). Choć oznacza to spory remont, prosty zabieg pozwoli gruntownie odmienić wnętrze i – przynajmniej optycznie – je powiększyć. Pomiędzy kuchnią a salonem wcale nie musimy ustawić „odgraniczników” podkreślających podział, dzięki temu zyskamy jedną, wspólną i spójną przestrzeń. Z drugiej strony takie bariery wizualne również pełnią istotną funkcję: podkreślają odrębność kuchni i salonu, udowadniają, że to oddzielne jednostki. Taki efekt możemy osiągnąć, np. dzięki zostawieniu wąskiego odcinka ściany – będzie stanowić prostą informację o podziale. Po stronie salonu może się tu znaleźć np. półka z książkami. W przypadku szerszego zaś – nawet telewizor.
Barek, blat czy stół - co wybrać?
Innym rozwiązaniem jest zamontowanie przesuwanych drzwi (o ile tylko pozwala nam na to architektura pomieszczenia). Najczęściej decydujemy się jednak na połączenie obu pomieszczeń za pomocą barku lub przedłużonego odcinka blatu. „Zyskamy dzięki temu dodatkowy blat roboczy od strony kuchni, a od strony salonu kącik do spożywania posiłków” - podpowiada Karolina Kazanecka z pracowni Kazanecka.pl. Jedną z zalet barku jest schowanie części kuchni przed wzrokiem osób przebywających w salonie. Dzięki temu zręcznie ukryjemy przed gośćmi nieporządek czy brudne naczynia. A jeśli nie barek, nie blat, to musimy zorganizować „jadalnię” w inny sposób. Możliwe, że pomiędzy kuchnią a salonem zmieści się, chociażby niewielki, stół i dwa krzesła lub taborety.
Jak urządzić spójne wnętrze?
Pamiętajmy, że kuchnia połączona z salonem staje się jakoby jednym pomieszczeniem. Nie może tu być zatem mowy o różnych rozwiązaniach estetycznych, stylach, wykończeniach. Po pierwsze, precyzyjnie dobierzmy kolory ścian. Pomalujmy je albo na ten sam kolor, albo przynajmniej – na korespondujący, zbliżony. Po drugie, nic nie stoi na przeszkodzie, aby w obu pomieszczeniach zastosować taką samą podłogę, np. panele, terakotę czy posadzkę żywiczną. „Aby nie przeładować przestrzeni, aneks kuchenny z jadalnią powinien nawiązywać stylistycznie i kolorystycznie do salonu – wskazuje Karolina Kazanecka. Najlepiej zastosować jasne kolory, które optycznie powiększą wnętrze i nadadzą mu lekkości. Ważną rolę odegra także odpowiednio dobrane oświetlenie. Pamiętajmy, że zbyt duża liczba bibelotów będzie przytłaczać wnętrze. Zadbajmy więc o odpowiednią ilość szafek i schowków do przechowywania naszych rzeczy. Pochowajmy sprzęty i akcesoria kuchenne, które mogą spowodować wrażenie chaosu czy wręcz bałaganu” – kontynuuje.
Na co zwrócić uwagę, urządzając kuchnię otwartą na salon - jakie problemy?
Choć otwarta kuchnia to prawdziwe remedium na problemy z metrażem, nie możemy zapomnieć o kilku mankamentach wynikających z połączenia obu pomieszczeń. „Warto pamiętać o kilku elementach, które są nieodzowne przy otwarciu kuchni na salon. Jednym z nich na pewno jest cichy sprzęt AGD oraz wydajny okap/pochłaniacz – podpowiada Magdalena Gackowska z pracowni Cat Inside Projektowanie Wnętrz. To bardzo istotne sprzęty, które jednak w przypadku głośności mogą utrudniać funkcjonowanie w pozostałych pomieszczeniach. Dodatkowo przy słabej wydajności w całym mieszkaniu roznoszą się zapachy gotowanych potraw. Czasami też warto się zastanowić, czy otwarcie kuchni na salon na pewno przyniesie zamierzony efekt. Czy na pewno po wyburzeniu ścianek będzie możliwe takie ustawienie zabudowy, żeby zmieściło się wszystko, czego potrzebujemy zarówno w kuchni, jak i salonie. Czy możliwe będzie podłączenie okapu do wentylacji, czy pozostanie nam pochłaniacz. Zwróćmy poza tym uwagę, że kuchnie często znajdują się tuż przy wejściu. Otworzenie może spowodować, że wchodzimy do mieszkania właściwie bez funkcji przedpokoju. Czy nie będzie nam to przeszkadzało?” – pyta. Pamiętajmy też o bałaganie. Przygotowując posiłek w tradycyjnej, zamkniętej kuchni, przybrudzone półmiski, talerze, łyżki zostawiamy za drzwiami. W przypadku otwartej zaś albo arcyszybko zabieramy się za zmywanie, albo zasiadamy do posiłku w niezbyt komfortowych warunkach.
W mig docenimy korzyści towarzyskie z połączenia kuchni i salonu w bloku. Nie od dziś wiadomo, że każda impreza przenosi się do kuchni. W tej sytuacji nie będzie takiej potrzeby: gospodyni czy gospodarz domu będzie mógł przygotowywać przekąski, swobodnie nawiązując kontakt z gośćmi w salonie.