Silna kobieta w "klubie dla panów” - Nika Zupanc na Warsaw Home 2018
Nika Zupanc przebiła się w zdominowanej przez mężczyzn branży projektowej świadomie grając swoją kobiecością. Piszemy, czym wyróżnia się styl designerki, którą już w październiku zobaczymy na targach Warsaw Home 2018.
Nika Zupanc będzie, obok Toma Dixona i Stefano Giovanoni, jedną z gwiazd targów Warsaw Home 2018. To duże osiągnięcie organizatorów wydarzenia. Projektantka od lat jest bowiem jedną z baczniej obserwowanych postaci na najbardziej prestiżowej imprezie wnętrzarskiej, czyli Milan Design Week. Jak pochodzącej z niewielkiej Słowenii kobiecie udało się zajść na sam szczyt w zdominowanej przez mężczyzn branży projektowej?
Niezależność to podstawa
Po ukończeniu z wyróżnieniem Akademii Sztuk Pięknych w Lublanie, Nika Zupanc od razu postanowiła działać samodzielnie i pracować na własne nazwisko. Ambitny plan wcieliła w życie objeżdżając ze swoimi projektami większość liczących się targów i imprez w branży, w tym London 100% Design i Milan Design Week. Szybko została dostrzeżona, bo już w 2004 roku British Council umieścił ją na liście najbardziej utalentowanych młodych profesjonalistów, czyli The Rising Stars of New Europe. Prawdziwą rozpoznawalność przyniósł jej jednak wypuszczony rok później projekt "Voodoo Dolls". Kontrowersyjna kolekcja plastikowych bobasów poprzekłuwanych metalowymi szpilkami była manifestem specyficznego, czarnego humoru Niki Zupanc, który widać w wielu jej kolejnych projektach.
Siła kobiecości
Nika Zupanc szybko odkryła, że sposobem na wyróżnienie się w branży, którą do dziś nazywa "klubem dla panów" jest świadome granie kobiecością. W swoich projektach zaczęła więc wykorzystywać uznawane wcześniej za tabu motywy takie jak pióra, kokardki, wstążki czy koronki, nadając im nieco punkowy posmak.
Taka jest chociażby nazwana imieniem ulubionej bohaterki literackiej lampa "Lolita" zaprojektowana dla znanej marki Moooi, która zadebiutowała w Mediolanie 10 lat temu i z miejsca stała się hitem sprzedażowym. Wszystko dzięki charakterystycznemu kloszowi, który przypomina dziewczęcy kapelusik oraz świetnie dobranej kolorystyce. Podobną stylistykę ma też inspirowane fartuchem pokojówek krzesło "Maid Chair”, które wdrożyła na rynek marka A lot of Brasil.
Design, który wzbudza emocje
Nika Zupanc odrzuciła dyktat formy podążającej za funkcją, zwracając się ku emocjom. Projekty Słowenki zaskakują, przywołują wspomnienia, uwodzą a czasem także oburzają odbiorców, ale nigdy nie pozostawiają ich obojętnymi. Tak było w przypadku zainspirowanego kobiecym gorsetem skórzanego krzesła "Tailored" marki Moroso. Pewnemu dziennikarzowi skojarzyło się ono z sado-maso, Nika Zupanc sprytnie odbiła jednak piłeczkę, mówiąc: „Projekt wzbudza różne myśli u różnych ludzi. Jeżeli ktoś widzi w nim sado-maso, to więcej mówi to o tej osobie niż o moim krześle". Tym, którzy zarzucają projektantce, że jej meble bywają niewygodne odpowiada natomiast, że „ludzie przestają myśleć, kiedy jest im za wygodnie”.
Królowa Milan Design Week na Warsaw Home 2018
Poza Moooi i Moroso, Nika Zupanc współpracowała też z tak znanymi firmami jak Sé London, Gorenje czy Dior. Od kilku lat prowadzi również własną markę La Famme et la maison, która wypuściła na rynek chociażby zaprojektowany w stylu retro samochód zabawkowy "Konstantin B", który wygląda jakby był nakręcany na kluczyk.
Słowenka projektuje zresztą nie tylko meble i akcesoria, ale także instalacje, wystawy i wnętrza. Do najbardziej znany należy instalacja "Room Of One's Own" - zainspirowany twórczością Virginii Woolf rodzaj samotni, w której podobno łatwiej skupić się na pisaniu. Na Warsaw Home 2018 będzie można zresztą zobaczyć jej część, czyli wyposażone w oparcie przypominające wstążkę krzesło "Ribbon" (wdrożyła je na rynek marka QeeBoo, należąca do kolejnej gwiazdy warszawski targów - Stefano Giovanoni). Podczas Warsaw Home 2018 Nika Zupanc wystąpi także z własnym wykładem, którego będzie można posłuchać już 4 października. Zapraszamy!