Prostota i styl vintage? Zobacz inspirujące wnętrze domu z lat 30.
Rewitalizacja domu z lat 30., projekt jego wnętrza oraz częściowe umeblowanie, to zadania przed jakimi stanęli architekci z pracowni Loft Kolasiński. Największym wyzwaniem projektowym była całkowita metamorfoza zastanych pomieszczeń w celu dopasowania ich funkcjonalności do nowych właścicieli. Wnętrza miały być proste i funkcjonalne, a zarazem intrygujące i z klimatem vintage.
Na parterze znajduje się otwarta przestrzeń. Od wejścia wita nas przestronny hol oraz część dzienna: salon z kuchnią i jadalnią. Na piętrze znajduje się natomiast sypialnia, pokój dziecka oraz niewielka łazienka. Wnętrza charakteryzują białe, gładkie ściany, które dodają niepowtarzalnego klimatu i stanowią doskonałe tło dla oryginalnych mebli i dodatków. Podłogę we wszystkich pomieszczeniach, oprócz łazienki, pokryły drewniane deski, które delikatnie ociepliły wnętrza. Do wyposażenia domu wykorzystano meble zaprojektowane przez Loft Kolasiński i wykonane na zamówienie specjalnie do tego projektu: stół kuchenny, komodę w salonie, komplet trzech stolików kawowych, szezlong, komodę łazienkową oraz pojemną szafę pełniącą rolę garderoby. Całość wzbogacona została również o unikatowe meble, oświetlenie i dywany vintage pochodzące z Polski, Czech, Danii i Włoch, uprzednio poddane renowacji. Takie połączenie starego z nowym sprawiło, że aranżacja ma indywidualny charakter, jest ponadczasowa i oryginalna.
Dopełnieniem projektu są oszczędne, ale skrupulatnie dobrane, dekoracje. W salonie do dekoracji ścian posłużyły na przykład dwa plakaty filmowe autorstwa Ewy Bajek, które powstały do filmów Krzysztofa Kieślowskiego: „Dekalog 3” i „Dekalog 6”.
Największą uwagę w wyposażeniu salonu przyciągają dwie duże, chabrowe sofy. Dopełnieniem aranżacji jest komoda zaprojektowana przez pracownię Loft Kolasiński oraz unikatowe vintagowe lampy. Największą perełką w całym projekcie są dwa fotele z 1972 roku autorstwa czeskiego architekta, Jana Bočana. Fotele stanowiły część wyposażenia ambasady Czechosłowacji w Sztokholmie i nigdy nie były produkowane seryjnie.
Otwarta na salon kuchnia zaskakuje minimalizmem. Posiada niską zabudowę z białymi frontami i drewnianym blatem o dużej powierzchni roboczej, z subtelnie ukrytym białym sprzętem AGD. Strefę jadalni tworzy natomiast, umiejscowiony na środku, drewniany stół zaprojektowany przez Loft Kolasiński oraz cztery krzesła. Prostota i minimalizm królują również w łazience. W celu optycznego powiększenia małego pomieszczenia nad drewnianą szafką podumywalkową przyklejone zostało duże lustro, a ściany pokryto białymi płytkami i farbą. Podłoga i obudowa wanny wykonane zostały natomiast z szarych płytek imitujących beton, doskonale wpisujących się w stylistykę łazienki. Minimalistyczne wyposażenie holu stanowi wygodny szezlong zaprojektowany przez pracownię Loft Kolasiński oraz prostokątne lustro na ścianie. Delikatne, lekko prześwitujące zasłony, które dekorują okno, dodają przytulności oraz lekkości wnętrzu. Z holu dostępne są schody, prowadzące na pierwsze piętro. Ich prosta forma idealnie współgra z resztą wyposażenia domu.