Aranżacja łazienki na poddaszu – jakich błędów nie popełniać?
Poddasze: piękna, wdzięczna, pełna uroku przestrzeń. Jeśli podejdziemy do niej z pokorą i „wysłuchamy”, co ma do powiedzenia, stworzymy tu komfortową strefę relaksu. Szczególnie, gdy pod skosami planujemy urządzić łazienkę.
Oceniając, na ile poddasze podda się naszym zabiegom aranżacyjnym, w pierwszej kolejności musimy ustalić, w których punktach wnętrza zlokalizowane zostaną niezbędne w łazience sprzęty. Niestety, skosy i różne wysokości to czynniki, które nie pozostawiają nam zbyt dużego pola do popisu, jeśli chodzi o ulokowanie umywalki, wanny, prysznica, toalety itp. Lekceważenie ich i np. wciskanie toalety pod skos sprawi, że korzystanie z niej będzie dość problematyczne, mimo iż – przynajmniej teoretycznie – zaoszczędziliśmy przestrzeń w centralnej części pomieszczenia. „Najważniejsze jest takie rozplanowanie przestrzeni, żeby jej użytkownik czuł się komfortowo. W pierwszej kolejności należy umieścić prysznic oraz umywalkę tam, gdzie mamy wysoko sufit – mówi Krystyna Dziewanowska z pracowni RedCubeDesign. Natomiast pod skosem możemy zaplanować wannę lub zabudowę meblową, którą wykorzystamy jako schowek na pralkę lub chemię i ręczniki. Stojąc przy wannie lub toalecie, musimy mieć sufit na wysokości minimum 190 cm” – podpowiada.
Pamiętaj o podstawach: wysokość ścianki kolankowej i nachylenie dachu
O tym, czy na poddaszu stworzymy wygodną i funkcjonalną łazienkę, decyduje nie tylko nasz zmysł aranżacyjny i wyczucie estetyki, ale i kwestie bardzo konkretne. Jak wysokość ścianki kolankowej, czyli tej, na której opiera się konstrukcja dachu. Parametr ten zdeterminuje m.in. wysokość mebli, zabudowy czy urządzeń, które chcielibyśmy umieścić pod skosami. W przypadku ścianki kolankowej o wysokości nieco mniejszej niż 1 m z powodzeniem ustawimy tu pralkę, wysokość 1,5 m sprawi, że pod skos idealnie wpasuje się wanna, z kolei ok. 2 m (zdarzają się i takie poddasza!) roztoczy przed nami niemal nieograniczone możliwości aranżacyjne. Pamiętajmy jednocześnie, że jeśli ścianka jest wyjątkowo niska, np. 50 cm, to zagospodarowanie przestrzeni bezpośrednio pod skosem nie zawsze będzie możliwe. Ustawienie tu ciągu szafek mogłoby sprawić, że zabrałaby nam one pokaźnego fragmentu powierzchni użytkowej pomieszczenia.
Nic na siłę!
Jednym z grzechów głównych projektowania łazienki na poddaszu jest… brak elastyczności. Często chcemy na siłę zastosować dane rozwiązanie, nie biorąc pod uwagę uwarunkowań pomieszczenia, czyli jego specyfiki wynikającej przede wszystkim ze wspomnianej wysokości ścianki kolankowej, jak również nachylenia dachu. Nie zapominajmy, że to dwa podstawowe czynniki decydujące o tym, jaki rodzaj zabudowy sprawdzi się we wnętrzu.
W związku z tym nie zawsze sprawdzą się tu meble gotowe, optymalnym rozwiązaniem może być więc zabudowa pod wymiar. Zaprojektowanie poszczególnych elementów wyposażenia sprawi, że maksymalnie wykorzystamy specyfikę poddasza, ograniczenia przekuwając w zalety. Pod skosem znajdzie się wtedy miejsce na ciąg szafek, w których pomieścimy wszystkie kosmetyki i ręczniki, bądź otwarte półki, które będą pełnić jednocześnie funkcję przestrzeni do przechowywania, jak i – wyposażone w pudełka, wiklinowe koszyki – dekoracyjną.
Wanna czy prysznic?
Aranżując przestrzeń łazienki, niejednokrotnie głowimy się, czy lepszym rozwiązaniem będzie wanna, czy może natrysk. Uniwersalne zasady niestety nie istnieją, wszystko zależy od projektu naszego poddasza, czyli po raz kolejny – m.in. od wysokości ścianki kolankowej i nachylenia połaci. „Stosując kabinę najczęściej trzeba polegać na ofertach szklarzy lub producentów, którzy oferują usługi z pomiarem - to bardzo ważne, bo takie produkty w wielu wypadkach nie podlegają zwrotom. W tym momencie możemy swobodnie zagospodarowywać wnęki i uzyskujemy większy ład przestrzenny. W przypadku wanien ważne jest, aby nie „wpychać” ich w sam narożnik i nie tworzyć ostrych kątów pomiędzy powierzchnią wanny a skosem - będzie to bardzo trudne zarówno w czyszczeniu, jak i samym użytkowaniu. Zalecane jest wysunięcie wanny w głąb łazienki o kilkanaście (kilkadziesiąt cm) w zależności od możliwości i stworzenie tam półki np. na kosmetyki, świeczki itp.” – tłumaczy Karolina Dąbrowska z pracowni Wnętrzowe Love.
Pod oknem
Niezwykle istotne w przypadku poddasza jest oświetlenie, szczególnie naturalne. W łazience należy zaplanować okno (poddasze aż się o to prosi!), aby uniknąć klaustrofobicznej atmosfery i przeładowania przestrzeni. Niektóre łazienki są wyposażone w duże okna w ścianie szczytowej, jednak należy pamiętać, że takie rozwiązanie ograniczy nam możliwości ustawienia sprzętów, a szczególnie kabiny prysznicowej. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie okno połaciowe, czyli montowane w dachu – efektywniej doświetli wnętrze, a dodatkowo uskuteczni wentylację. Poza tym jeśli pod oknem ulokujemy wannę, będziemy mogli z niej oglądać niebo!
Dużym błędem jest „nie słuchanie” tego, co mówi nam wnętrze. W wielu poddaszach kryje się naturalne, nieco surowe piękno, wynikające m.in. z cech konstrukcyjnych. Zwróćmy uwagę na filary i belki – najczęściej zbudowane są z drewna. Zamiast je chować czy zabudowywać, sprawmy, aby stały się głównym punktem dyktującym pozostałe decyzje aranżacyjne. Aby zachować spójność i konsekwencję, wybierzmy drewniane meble, kolorem czy rysunkiem słojów nawiązujące do materiału belek.