DIY: Farba tablicowa w kuchni
Przyznamy szczerze, jesteśmy nałogowcami. Uzależniliśmy się od zmian w mieszkaniu. Mamy to szczęście, że za każdym razem kosztują nas one kilkadziesiąt złotych.
Na naszą nową kuchnię wydaliśmy 170 zł:
-farba tablicowa: 77 zł
-farba magnetyczna: 85 zł
-deska: 8 zł
Przed metamorfozą nasza kuchnia wyglądała tak.
Deskę wykorzystaliśmy do zrobienia półek na wino i przyprawy. Zasada jej konstrukcji była prosta: ma być krzywa :). Wydrążyliśmy w niej dziury, o takie:
Po to, żeby po przycięciu i pomalowaniu deska wyglądała tak:



Za 8 złotych zrobiliśmy komplet ciekawie korespondujących ze sobą półek, które dzięki temu, że wiszą na ścianie pomalowanej farbą tablicową, dają szereg możliwości. I tak: przy winach znalazła się pojemność butelek w jednej wersji półki, w kolejnej postanowiliśmy pobawić się w sztukę i wykonaliśmy martwą naturę. Pod zawieszoną „winną” butelką narysowaliśmy kieliszki, do których nalewany jest napój Bogów. To w górnej części ściany. W dolnej swoje miejsce znalazła półka na przyprawy i najlepszy kwiatek ever – niewymagający podlewania.
Przed pokryciem ściany farbą tablicową, pomalowaliśmy ją farbą magnetyczną. To kolejny sposób na łatwą i szybką zmianę wystroju.
Zwróćcie uwagę na prawy, górny róg naszej ściany. Jesteśmy sentymentalni zostawiliśmy więc kawałek poprzedniej wersji ściany. Domalowaliśmy kredą element widoczny na zdjęciu i czary, mary – mamy efekt naklejania farby tablicowej na ścianę, który bardzo pasuje do tekstylnego kabla lampy.


Farba tablicowa jest wodoodporna. Możemy więc zrezygnować ze spotykanych w prawie każdym mieszkaniu drogich płytek w standardowych miejscach (nad płytą grzewczą, przy zlewie, w całej – o zgrozo – łazience), na rzecz rozwiązań, które będą zawsze indywidualne (no bo przecież od nas zależy co nagryzmolimy na ścianie :) ) i… powinniście już wiedzieć – taaaanie. Reasumując: mała kasa, dużo radości. Na ścianie możemy pisać, rysować, zostawiać wiadomości domownikom, przyklejać na magnesie pocztówki, zdjęcia. Komplet półek w indywidualnie zaprojektowanym kształcie to też ciekawa alternatywa mebli dostępnych w sieciówkach.
Na naszym blogu znajdziecie więcej przepisów na nietuzinkowe wnętrza.
Całość wygląda tak: