Taras made in Baba Ma Dom
Urządzając taras potrzebne były meble, założyłam sobie, że sama je zbuduje.
Przed sezonem mój letni, dodatkowy pokój nie prezentował się zbyt imponująco :).
Najpierw powstał biały stolik, aby móc odłożyć pusty kubek po kawie i talerzyk po serniku.
Zbudowałam drabinę, którą widać z daleka dzięki oświetleniu, jakie na niej zawisło. Okazała się też świetnym kwietnikiem.
Skoro miałam swój taras to mogłam zrealizować marzenie o huśtawce. Też udało się zgodnie z zasadą „zrób to sam” stworzyć taki mebel, z którego wszyscy mieszkańcy, włącznie z kotami, są bardzo zadowoleni.
Fala upałów utwierdziła mnie w przekonaniu, że potrzebne są też osłony, aby wytrzymać popołudniami na pięknej huśtawce.
A tak mój taras prezentuje się wieczorową porą.
Zapraszam też na Baba Ma Dom, gdzie możecie mnie lepiej poznać i zobaczyć co jeszcze umiem sama zrobić :).