DIY: Jak wykonać oryginalny zagłówek?
Szare prostokąty na ścianie zamiast tradycyjnego zagłówka – taki pomysł na upiększenie sypialni mieli Marta i Przemek. Nam zdradzili, jak powstała oryginalna instalacja DIY mierząca prawie 8 metrów kwadratowych.
Inspiracja
Do stworzenia zagłówka Martę i Przemka zainspirowało wykończenie łóżka, które kupili do sypialni. Jego tapicerka wykonana była z pięknej i trwałej tkaniny, więc para postanowiła wykorzystać ten sam materiał także na ścianie. Sprzedawczyni w sklepie meblowym podpowiedziała im, jaka dokładnie tkanina została użyta do produkcji łóżka, a oni znaleźli identyczną w internecie (na stronie Furni Decor, kolor Novel 11 z firmy Fargotex).
MATERIAŁY:
Do wykonania zagłówka potrzebne były:
płyta HDF
prostokąty/trójkąty z płyty MDF o grubości 16 mm
gąbka o grubości 5 cm i gęstości T25
owina
materiał tapicerski
taker pneumatyczny lub elektryczny
klej Pattex Fix
klej Tapicer Spray Strong
Wykonanie
Na początku pracy Marta i Przemek rozrysowali dokładny plan rozmieszczenia prostokątów na ścianie (a z racji tego, że ściana jest skośna – także kilku trójkątów). Następnie skompletowali elementy z płyty MDF (grubość 16 mm), wycięte wcześniej w sklepie pod wymiar (48 cm x 23 cm). Przy pomocy kleju tapicerskiego Tapicer Spray Strong do każdego z nich przyczepili gąbkę (grubość 5 cm, gęstość T25) ze ściętymi krawędziami.
Następny krok
Kolejnym etapem było nałożenie owiny i przymocowanie jej takerem z tyłu płyt. Owina sprawiła, że powierzchnia paneli stała się gładka, a boki obłe. Doskonale zamaskowała wszelkie niedoskonałości (nie widać na niej zagnieceń gąbki), tworząc przy tym trwałą bazę pod materiał, który położony na owinę lepiej się układa.
Następną czynnością było przymocowanie do płyt nieprzyjmującego plam materiału tapicerskiego ze sklepu Furni Decor, o którym pisaliśmy już wyżej. Nasi bohaterowie użyli do tego takera elektrycznego. Wprawdzie ich zdaniem łatwiejszy w obsłudze byłby taker pneumatyczny, wybrali jednak elektryczny ze względu na szersze zszywki. Mocowanie wykonali – tak jak w przypadku owiny – z tyłu każdego elementu, wcześniej odpowiednio obcinając i układając materiał w miejscach zszycia (ostrzegamy – wymaga to nie lada precyzji!).
Na koniec, za pomocą takera pneumatycznego przymocowali z tyłu paneli płytę HDF. Dzięki temu powierzchnia stykająca się ze ścianą stała się gładka i równa. Ostatnim etapem było przymocowanie elementów do ściany – Marta i Przemek wykorzystali do tego klej Pattex Fix.
Dodatkowo autorzy rozplanowali punkty, w których znalazły się lampy nocne i gniazdka. W tych miejscach nie pokryli płyt gąbką i owiną, zamiast tego przytwierdzili drugą płytę MDF (grubość 22 mm) i obili materiałem. Do wykonania otworów na gniazdka użyli otwornicy. Do tak przygotowanych paneli przymocowane zostały kinkiety i gniazdka.
Cena
Marta i Przemek na całość instalacji wydali ok. 1400 zł.
(płyta HDF – 60 zł, płyty MDF – 360 zł, owina z gąbką – 360 zł, tkanina – 580 zł, kleje – ok. 60 zł).
Większość materiałów kupili w sklepach internetowych z akcesoriami tapicerskimi. Przygotowali około 50 prostokątów i trójkątów, które łącznie zajmują 8 metrów kwadratowych. Gdyby kupili gotowe panele w sklepie (biorąc pod uwagę, że jeden kosztuje średnio 75 zł), za dekorację zapłaciliby prawie 4 tys. zł, co oznacza, że jej samodzielne wykonanie to nie tylko satysfakcja z własnoręcznego upiększenia sypialni, ale także spora oszczędność pieniędzy.
I na koniec jeszcze jedna porada od autorów – „miękką ścianę” o wiele prościej wykonać we dwoje, bo większość czynności wymaga dwóch par rąk. Przykładowo – kiedy jedna osoba trzyma materiał, druga operuje takerem czy klejem. Nie trzeba chyba dodawać, że praca z takerem wymaga szczególnej ostrożności.
Julia i Malwina
Mieszkanicznik od podszewki - czyli my: duet Julia i Malwina. Obie kochamy ludzi, stąd pomysł, by wpraszać się im do domów i podglądać jak mieszkają. Dzięki Bogu bohaterowie naszych postów są bardzo gościnni i chętnie wpuszczają nas w swoje progi (i trochę w codzienne życie). Razem z nami goszczą naszych Czytelników. Na blogu prezentujemy wnętrza mieszkań i domów zwykłych ludzi - nie projektantów wnętrz czy architektów, tylko amatorów, często z nieprzeciętnym talentem do designu i zmysłem ekonomicznym. Jesteście ciekawi jak mieszkają Polacy? Zapraszamy do nas