Podlewanie storczyków piwem i inne nietypowe metody pielęgnacji storczyków
Kawa, woda mineralna czy piwo? A może woda gazowana lub woda z cytryną? Wbrew pozorom to nie oferta gastronomiczna jakiejś kawiarni, ale specyfiki mogące, według niektórych, wspomagać zdrowie orchidei. Porady na temat tego jak zrobić naturalny nawóz do storczyka i jakim gatunkiem wody podlewać roślinę są popularne i często barwne. Czy tkwi w nich choć ziarno prawdy? Czy jakiekolwiek badania naukowe potwierdzają skuteczność niekonwencjonalnych metod pielęgnacji roślin? Przyjrzeliśmy się najczęściej spotykanym pomysłom na odżywianie orchidei i skonfrontowaliśmy je z rzeczywistymi potrzebami tych delikatnych roślin.
Nawadnianie storczyków – metody, które się nie sprawdzą
Podlewanie storczyków wodą destylowaną
Na początek kilka słów o rodzajach wody, które są najlepsze do podlewania orchidei. Bardzo korzystne jest podlewanie storczyków wodą destylowaną lub wodą poddaną odwróconej osmozie – tę ostatnią łatwo uzyskać za pomocą dzbanka z odpowiednim filtrem. Najlepszym wyjściem jest jednak stosowanie deszczówki, ale tylko tej zebranej w rejonach o niskim zanieczyszczeniu powietrza. Stosowanie powyższych wód musi jednak iść w parze z odpowiednim nawożeniem rośliny, bo przyczyniają się one do wypłukiwania substancji odżywczych.
Podlewanie storczyków wodą mineralną i kranową
Zdecydowanie niewskazane jest podlewanie storczyków wodą mineralną i kranową – posiadają one zbyt duże ilości soli wapnia i magnezu. Efekty ich szkodliwego działania zwykle widać po kilku miesiącach – roślina stopniowo zamiera. Storczyki, w większości epifity bytujące na gałęziach drzew, są przystosowane do pobierania bardzo miękkiej wody deszczowej – twarde wody o dużej zawartości soli pokrywają ich pędy szkodliwą skorupą. Przegotowanie wody kranowej wcale nie uzdatnia jej do podlewania orchidei. Redukuje bowiem twardość węglanową (podczas gotowania osad soli pozostaje na ściankach czajnika), ale nie wpływa na twardość niewęglanową, zależną od ilości soli rozpuszczonych w wodzie.
Podlewanie storczyków wodą gazowaną
A co z podlewaniem storczyków wodą gazowaną? Dwa lata temu naukowcy z Instytutu Botaniki Uniwersytetu Jagiellońskiego co jakiś czas podlewali kilka roślin dawką wysokozmineralizowanej wody niskonasyconej CO2. Efekty? Praktycznie żadne. Woda, co prawda nie zniszczyła roślin, ale nie przyniosła też żadnych pozytywnych rezultatów. Wśród roślin nie było jednak storczyków. Biorąc pod uwagę, że źle reagują one na obecność soli w wodzie, najlepiej w ogóle zarzucić pomysł stosowania wody mineralnej do ich pielęgnacji.
Podlewanie storczyków wodą z akwarium
Wśród mitów na temat nawadniania orchidei pojawia się też czasem kwestia podlewania storczyków wodą z akwarium. Jest to jednak kolejny błędny trop. Tego typu woda nie ma w sobie niczego, co mogłoby szczególnie pomóc roślinom, może za to posiadać drobnoustroje i niekorzystny stopień zasolenia. Tylko źle może się też skończyć podlewanie storczyków wodą utlenioną. Co prawda zastosowana w bardzo niewielkiej ilości i punktowo może zlikwidować dręczącą roślinę infekcję, jednak wykorzystana do podlewania po prostu zabije storczyka.
Podlewanie storczyków piwem
Jednym z najpopularniejszych alternatywnych sposobów odżywiania storczyków jest podlewanie ich jasnym piwem. Ta niekonwencjonalna metoda pielęgnacyjna przybyła ponoć z Azji – jak zresztą wiele rzekomo cudownych terapii. Czy tak było w istocie, trudno powiedzieć. Na pewno jednak ten “sekret” pięknych kwiatów rozprzestrzenił się nie tylko wśród amatorskich posiadaczy roślin, ale również w środowisku profesjonalnych ogrodników. Zatem, czy podlewanie orchidei piwem rzeczywiście jest tak zbawienne w skutkach?
Piwo składa się przede wszystkim z wody. Pozostałe jego składniki to słód jęczmienny, chmiel oraz drożdże. Woda jest oczywiście jednym z najbardziej potrzebnych roślinom elementów, tak więc podążając tą logiką, można uznać piwo za jej źródło. Co z pozostałymi składnikami? Piwo powszechnie uchodzi za napój tuczący i bogaty w składniki odżywcze. Co jednak może być korzystne dla ludzi, niekoniecznie sprawdza się w przypadku kwiatów. Trudno bowiem nie zauważyć, że piwo zawiera całkiem sporo alkoholu, który nie przypadnie do gustu zwłaszcza delikatnym i wrażliwym roślinom. Podlanie piwem może w najlepszym razie wysuszyć ich pędy, w najgorszym trwale je uszkodzić.
Zwolennicy dokarmiania storczyków tym trunkiem polecają by mieszać go z wodą w proporcjach 1:1 i nie stosować częściej niż raz w miesiącu. Z kolei przecieranie liści orchidei wacikiem zwilżonym piwem ma nabłyszczać liście i poprawiać ich wybarwienie. Brak jednak twardych dowodów naukowych na poparcie tych metod pielęgnacyjnych. Jeśli zdecydujemy się na wypróbowanie piwa jako odżywki, stosujmy ją z dużą ostrożnością i po zmieszaniu napoju z wodą. Bądźmy też przygotowani na nieprzyjemny zapach sfermentowanego słodu unoszący się z kwiatowych doniczek.
Drożdże do podlewania storczyków
Nieco pokrewną metodą odżywiania orchidei jest zasilanie ich drożdżami. Drożdże to nic innego jak grzyby – jednokomórkowe, rozwijające się na podłożu zawierającym cukry proste. W zależności od zastosowania, wyodrębniane są różne ich szczepy – kefirowe, odżywcze, piwne, winne i piekarnicze. Drożdże piwowarskie cechują się dużą zawartością białka i witamin, dlatego też po wykorzystaniu ich w procesie warzenia piwa często produkuje się z nich wysokoodżywczą paszę dla zwierząt gospodarskich. Z kolei drożdże odżywcze to grzyby dezaktywowane, sprzedawane w formie płatków lub proszku, cieszące się dużą popularnością wśród wegetarian, jako źródło białka, żelaza i witamin z grupy B. Te prozdrowotne właściwości wykazywane przez drożdże stały się inspiracją dla niektórych posiadaczy roślin, pragnących dożywić posiadane sadzonki.
Entuzjaści drożdżowych odżywek radzą, by około 0,5 cm drożdży w formie pasty rozpuścić w 5 litrach wody i w niezakręconej butelce pozostawić na tydzień do przefermentowania. Po tym czasie roztwór należy rozcieńczyć wodą w proporcji 1:1. Powstałym płynem można podlewać storczyki poprzez zamaczenie doniczki. Zabieg należy stosować raz w miesiącu, nie dłużej niż 5 minut – efektem ma być intensywne kwitnienie storczyków. Podobnie jak w przypadku piwa, podlewanie storczyków drożdżami nie ma żadnego uzasadnienia naukowego. Jedynym pewnym efektem tej metody jest uciążliwy zapach. Aromat fermentujących drożdży przypomina bowiem woń gnojówki, dlatego butelkę z roztworem należy trzymać poza domem (np. na balkonie), a po podlaniu kwiatów konieczne może być wietrzenie pokoju.
Podlewanie storczyków kawą
Według badań, fusy kawowe zawierają w przybliżeniu 2,28% azotu, 0,06% fosforu i 0,6% potasu. Są to więc ważne dla roślin substancje, korzystnie wpływające na ich wzrost i kwitnienie. Co więcej, azot w większości jest dostępny dla rośliny po jakimś czasie od podlania, co sprawia, że kawowe fusy można uznać za nawóz długodziałający. Odczyn fusów jest najczęściej lekko kwaśny, zbliżający się do obojętnego, tak więc nadaje się on do odżywiania roślin gustujących w kwaśnym podłożu. Zanim jednak zaczniemy na potęgę okładać nimi nasze storczyki, upewnijmy się jakie gatunki posiadamy i czy na pewno są one kwasolubne. Jeśli tak, odrobinę kawowych fusów możemy wymieszać z podłożem, w którym rosną.
Co ciekawe, podobne efekty może przynieść podlewanie storczyków wodą z cytryną. W tym wypadku sprawa jest dość prosta: dodanie do wody kilku kropel soku z cytryny, zmienia jej odczyn na kwaśny, za którym przepada wiele orchidei.
Skórka z banana a hodowla storczyka
Banany słyną z wartości odżywczych – posiadają duże ilości potasu, witaminy B6, są także pełne węglowodanów, cukru i antyoksydantów. W kontekście pielęgnacji roślin, znaczenie ma przede wszystkim potas, bowiem to on reguluje gospodarkę wodną oraz wpływa na wielkość, liczbę i wybarwienie kwiatów. Jest więc składnikiem szczególnie ważnym dla roślin ozdobnych, cenionych ze względu na swojej kwitnienie.
Nawóz przygotowujemy ze skórek banana. Pierwsza metoda polega na wykonaniu wody bananowej. Skórkę jednego banana układamy na papierowym ręczniku i pozostawiamy do wyschnięcia – możemy położyć ją na grzejniku. Po kilku dniach łamiemy ją na mniejsze kawałki i wkładamy do litrowego słoika wodą. Obwiązujemy go folią i odstawiamy na 2-7 dni w chłodne, ciemne miejsce. Po upływie tego czasu, wodę bananową stosujemy do podlewania naszych storczyków. Drugi sposób na pozyskanie nawozu z bananów polega na zmieleniu wysuszonych skórek na drobny proszek – jedną łyżkę stołową możemy dodać do doniczki, w której rośnie roślina.
Alternatywne metody pielęgnacji często są efektem przekonania, że to, co dobre dla ludzi i zwierząt, pozytywnie wpływa też na rośliny. Z tym bywa jednak różnie. Nie zapominajmy, że mają one swoje własną fizjologię, a co za tym idzie – konkretne wymagania. Być może podlanie piwem czy gazowaną wodą nie zniszczy naszych roślin, a zasilenie kawowymi fusami nie przyniesie żadnych efektów. Jednak gdy już decydujemy się na takie eksperymenty, lepiej żebyśmy w zanadrzu posiadali kolejną roślinkę.