5 pytań do Pani Martyny Janczyńskiej - "Dużo rzeczy kupuje na bazarkach. Maluje na inny kolor i dodaje coś od siebie"
Pani Martyna każdy dodatek dobiera z największą starannością. Nie trzyma się ściśle jednego stylu i lubi eksperymentować. Na co dzień dzielna mama trójki dzieci, która twierdzi, że pokój dziecka najlepiej urządzić wraz z nim - wtedy na pewno efekt będzie najlepszy. Zapraszamy do pięknego mieszkania Pani Martyny, gdzie króluje biel oraz mieszanka stylów: skandynawskiego, shabby-chic oraz prowansalskiego.
Martyno w Twoim domu jest mnóstwo ciekawych dodatków i dekoracji. W jaki sposób je dobierasz i jak poszukujesz?
Szukanie tego, czego naprawdę chce zajmuje mi wiele czasu, jak można zauważyć w moim domu jest mnóstwo rzeczy, które totalnie różnią się od siebie stylami, a mimo to dobrze ze sobą współgrają i tworzą razem jedną, całkiem fajnie wyglądającą całość. Dużo rzeczy kupuje na bazarkach, odnawiam je po swojemu, maluje na inny kolor i dodaje coś od siebie. A najwięcej od siebie dodają w nich dzieci :)


Jeżeli miałabyś nazwać styl w jakim mieszkasz, to jaki by to był?
Nasz dom to połączenie paru stylów, najbardziej dominuje w nim skandynawski, ale jest także troche shabby-chic oraz ciut nowoczesności. Myślę, że musiałabym pomyśleć nad nazwą dłuższy czas, ale na pewno byłaby ona związana z naszą rodziną. Bo to właśnie my wszyscy tworzymy ten niepowtarzalny styl. Jestem niemal pewna, że niedługo bardzo dużo się zmieni i będzie podporządkowane pod naszego najmłodszego domownika, który zrobi swoje porządki gdy tylko stanie na własnych nogach, i to dosłownie.


Czy masz swoje ulubione miejsce w domu?
Mam, a nawet dwa. Pierwsze miejsce to sypialnia - miejsce, gdy po całym dniu wyciszam sie i mam pare chwil dla siebie. Najbardziej ją lubię w weekendy, kiedy to nasze dzieciaki przybiegają do nas rano i wszyscy razem leżymy i rozmawiamy w naszym łóżku, nigdzie sie nie śpiesząc. A drugie - salon. Nic nie smakuje lepiej, niż kawa właśnie w salonie, z przyjaciółmi. Tutaj również spotykamy się, razem oglądamy filmy, relaksujemy się. Najpiękniejszy jest wieczorem, przy zapalonych świecach i lampionach.


Co, jako mama trójki dzieci, uważasz za najważniejsze podczas urządzania pokoju dziecka?
Najważniejsze jest to, aby dziecko czuło się w nim dobrze. Więc jeśli już mówi i ma jakieś zainteresowania, to najlepiej zapytać jego samego jak ma wyglądać pokój. Moja córka, gdy wprowadzaliśmy się do domu, przechodziła tzw. etap "pink". Bardzo chciała mieć w pokoju różową wykładzinę i tapetę w Mickey Mouse. Więc spełniliśmy jej życzenie. Bardzo lubiła malować po ścianach, więc sprawiliśmy jej ścianę z farbą tablicową oraz miejsce na jej własnoręcznie wykonane rysunki na papierze. Najlepiej, gdy pokój ma parę zastosowań - miejsce do zabawy i miejsce do nauki. Dbamy również o bezpieczeństwo, meble u mniejszych dzieci są przymocowane do ścian.


Czy masz jakieś plany na remont lub zmiany w aranżacji w najbliższym czasie?
Jasne! Mimo, że nie znoszę remontów, to cały czas coś się dzieje. Jestem zdania, że w domu zawsze jest coś do roboty. Obecnie w kolejce czeka właśnie pokój najstarszej córki, potem kuchnia, a za dwa lata przenosimy się z naszą sypialnią do pokoju na dół, a na górze będą rządzić dzieciaki - każdy ze swoim własnym królestwem. Chociaż znając życie, cała trójka i tak będzie siedzieć w jednym. Wszystkie osoby zainteresowane obserwowaniem moich poczynań zapraszam na swojego instagrama.