Top 5 dodatków w stylu Interiors design blog – znajdź je na Homebook.pl
Nie tak dawno Ula Michalak zdradziła nam, jak remontować i nie zwariować. Po remoncie przychodzi jednak czas na tę przyjemniejszą część wnętrzarskich metamorfoz – wybór mebli i dekoracji. Dlatego autorka Interiors design blog i organizatorka zjazdu blogerów wnętrzarskich Meetblogin poleca nam dziś 5 swoich ulubionych dodatków. I Ty możesz znaleźć je na Homebook.pl i stworzyć wyjątkową aranżację w stylu Uli Michalak!
Ulubiony przedmiot w Twoim domu – zdradzisz naszym użytkownikom, co to takiego?
– O rany, jakie trudne pytanie. Ja nawet nie umiem powiedzieć, które wnętrze jest moim ulubionym, a co dopiero jaki przedmiot! Ale jakby się głębiej zastanowić, to wielkim sentymentem darzę obraz Piotra Czajkowskiego z kolekcji Metro, który wisi w salonie. Uwielbiam tę grafikę ze względu na jej formę i temat, który prezentuje. Autor zawarł stacje paryskiego metra w formule przypominającej krzyżówkę. A ja kocham Paryż miłością bezwzględną. Z uwagi na architekturę, modę, sztukę, ale przede wszystkim – na wspomnienia. Tam, na Polach Marsowych, w scenerii wieży Eiffla i w obecności tysięcy gapiów mój mąż poprosił mnie o rękę. Historia jak z filmu, a zdarzyła się 13 lat temu, w piękny wrześniowy wieczór.
A największe wnętrzarskie marzenie lub dodatek, który chciałabyś mieć w swoim domu?
– Moje wnętrzarskie marzenie właśnie zrealizowałam. Wyremontowałam i rozbudowałam stary, rodzinny dom mojego męża, który zamienił się piękne miejsce, szyte na naszą miarę. Bryła była inspirowana projektem Christiana Baslera. Wnętrze natomiast to odpowiedź na nasze potrzeby i estetykę, którą znalazła w rozmowie z nami projektantka i moja przyjaciółka Magdalena Sobula. Był to trudny projekt. Obciążony emocjami, wspomnieniami rodzinnymi mojego męża. Tym bardziej się cieszę i jestem szczęśliwa, że szalenie podoba się zarówno mojemu mężowi, jak i jego rodzicom, którzy spędzili tym domu ponad 25 lat.
Na Homebook.pl udało Ci się znaleźć kilka perełek – totalnie w Twoim guście. Opowiesz naszym użytkownikom, dlaczego wybór padł właśnie na nie?
– Jestem dość wymagającym klientem. Mam też swoje dziwactwa. Przekonałam się o tym, szukając mebli i dodatków do naszego domu. Z niektórymi było łatwo i szybko poszło, jak np. z sofą czy fotelami do salonu. Najtrudniejszy okazał się stół. Nie akceptuję innego materiału na stół do jadalni niż drewno. Stół to dla mnie ikona, synonim bezpieczeństwa i stabilizacji w rodzinie. Dlatego szukałam takiego mocnego, twardego, który da żelazną podstawę do budowania relacji. Na Homebook.pl znalazłam taki model, który przykuł moją uwagę. To stół Pillar marki House Doctor w lekko rustykalnym stylu. Taki charakter sprawia, że nawet w wyremontowanym wnętrzu pachnącym farbą poczujemy się jak w domu. Ten stół ma duszę!
Z uwagi na moją pracę kocham wszelkiego rodzaju dodatki i dekoracje. Jednak tu również szukam czegoś wyjątkowego i unikatowego. Nie lubię kiczu. Na Homebook.pl znalazłam kilka naprawdę świetnych artykułów, które nawiązują do trendów, ale jednocześnie, z uwagi np. na materiał albo technikę wykonana, nie wyjdą z mody wraz z końcem sezonu. Jednym z nich jest wazon Luna marki Muubs. Inspirowany powierzchnią księżyca, wykonany ręcznie, wypalany na otwartym ogniu. Jest świetny już sam w sobie, nawet bez kwiatów!
I na koniec – ostatni zakup do Twojego domu – zdradzisz nam, co to było? Może jedno z Twoich wnętrzarskich marzeń?
– Przez ostatnie pół roku kupiłam niemal wszystkie meble i dodatki do domu. Najbardziej się cieszę właśnie ze wspomnianego stołu. Jest dokładnie taki, o jakim marzyłam. Drewniany, stabilny, od polskiego producenta i… rozkładany tak, że mogę gościć nawet 12 osób. Dla kogoś, kto kocha ludzi i ma dużą rodzinę to jeden z priorytetów.
Skoro opowiedziałaś nam o ulubionych przedmiotach w domu – czy są również takie, których najchętniej byś się pozbyła?
– Przeprowadzka była świetną okazją do remanentu i inwentaryzacji wśród wszystkich przedmiotów, nie tylko w szafie. Pozbyłam się biblioteczki z białej, lakierowanej płyty MDF, za którą 12 lat temu dałabym się pokroić. Można to doświadczenie interpretować dwojako. Spełniaj swoje marzenia, nic nie musi być na zawsze. Wszystko można zmienić, przemalować, w najgorszym razie wyrzucić. Lub… inwestuj w klasyki, które będą budować historię Twojej rodziny. Ja jestem teraz na tym drugim etapie w życiu.