W domu czytelniczki: To była miłość od pierwszego wejrzenia
W 122 metrowym domu Aleksandry przeważa styl skandynawski. Autorka wnętrzarskiego instabloga opowiedziała nam m.in. o swoich upodobaniach, miłości do szarego koloru, roślinach i planach aranżacji ogrodu. Zapraszamy do lektury!
W Twoich wnętrzach przeważa styl skandynawski. Skąd pomysł na właśnie taką aranżację?
W moim guście od zawsze były wnętrza, które urzekają subtelnym połączeniem funkcjonalności i przytulności. Wnętrza jasne i świetliste, gdzie królują białe ściany, białe meble, gdzie całości dopełniają naturalne materiały. Urządzając nasz dom kierowałam się przeświadczeniem, że minimalizm odgrywa większą rolę niż przepych i wytworność.


W kuchni królują szare fronty. Co skłoniło Cię do wyboru akurat tego koloru?
To była miłość od pierwszego wejrzenia. Dla mnie kolor szary od zawsze był ponadczasowy i praktyczny, co przy dwójce dzieci i psie doskonale się sprawdza. Poza tym szarość to dla mnie idealne tło dla różnych akcentów kolorystycznych. Mam naprawdę szerokie pole działania, jeżeli chodzi o dobór akcesoriów. Dodatkowo chciałam optycznie oddzielić część kuchenną od salonu, które stanowią jedną całość w taki sposób, aby (jak to powiedział mój mąż) nie osiągnąć efektu sterylnego laboratorium.


W Twoim domu widać ciekawe dodatki - najwięcej kwiatów i obrazów. Dlaczego?
Kwiaty są najlepszą i najpiękniejszą ozdobą każdego domu i doskonale wypełniają wnętrze. Obrazy natomiast nadają mu charakteru i oryginalności.


Pełną parą ruszył sezon na ogród. Planujesz coś specjalnego, jeśli chodzi o tę przestrzeń?
Nasz ogród jest cały czas w fazie tworzenia, a skoro obracamy się wciąż w tematyce aranżacji skandynawskich, to dokładnie w takim też stylu będzie ogród. Nie zabraknie w nim iglaków, traw ozdobnych, czy wrzosów.
Określ w 3 słowach, czym dla Ciebie jest Twój dom?
Skoro muszę tylko w trzech to niech będzie Moja Bezpieczna Przystań. Gdybym mogła użyć pięciu byłyby to Mój Osobisty Raj Na Ziemi.



