Rozmowy przy stole: Piotr Motrenko, fotograf wnętrz
Choć uważa, że to nie słowa, ale zdjęcia są najlepszym sposobem na dzielenie się swoją pasją, nam postanowił o niej opowiedzieć. Piotr Motrenko, fotograf mieszkalnych i komercyjnych wnętrz, do każdego zadania podchodzi przecież indywidualnie, z sercem i zaangażowaniem. W duecie z żoną, Magdą, fotografuje pomysłowe realizacje projektantów, nieruchomości na sprzedaż i wynajem, sklepy i salony meblowe oraz wydarzenia, w których główną rolę odgrywają niebanalne wnętrza. Sam nazywa je cierpliwymi modelami, którzy pozwalają na idealne dopracowanie kadrów. Wśród klientów małżeństwa z Warszawy znalazły się m.in. IKEA, Tikkurila i targi Warsaw Home. W rozmowie z redakcją Homebook.pl Piotr zdradza tajniki profesjonalnej fotografii i podpowiada, jak przygotować mieszkanie do sesji zdjęciowej. Podobno najprostszy sposób to udekorować je… słojem pełnym cytryn. Czy na pewno?
Dlaczego akurat fotografia wnętrz?
– Wnętrza to moja pasja, więc odwiedzanie mieszkań i uwiecznianie ich na zdjęciach jest dla mnie prawdziwą przyjemnością. Pracuję w dwuosobowym zespole razem z moją żoną, Magdą, która prowadzi wnętrzarski kanał na YouTubie, i bardzo lubię te chwile, kiedy okazuje się, że potrafimy patrzeć na tę samą przestrzeń na dwa różne sposoby. Dostrzegamy zupełnie inne detale. Na szczęście wnętrza są cierpliwymi modelami i pozwalają nam na spokojne dopracowanie wszystkich kadrów.
Czy do fotografowania wnętrz jest potrzebny profesjonalny sprzęt? Jeśli tak, to w jaki warto zainwestować?
– Moim zdaniem kluczowy w fotografii wnętrz jest dobry statyw. Pozwala w dowolny sposób manipulować czasem naświetlania, dzięki czemu możemy zrobić zdjęcie dużo lepszej jakości, również w stosunkowo ciemnym pomieszczeniu. Ważne są też szerokokątne obiektywy, bo to one pozwalają nam uchwycić nawet małe pomieszczenie. Ja korzystam z pełnoklatkowej lustrzanki Canon, obiektywu o ogniskowych 16-35 mm oraz statywu Manfrotto. To zestaw, który pozwala mi zrobić świetne zdjęcia w większości wnętrz.
Jak przygotować mieszkanie przed sesją, aby było bardziej atrakcyjne? Znasz na to jakieś sprawdzone sposoby?
– Mieszkanie na pewno musi być dobrze wysprzątane. Wiele razy trafialiśmy do wnętrz, które były zagracone, a przez to nieatrakcyjne. Taka sesja jest dużo trudniejsza, bo musimy przestawiać dużo zbędnych rzeczy, ingerować w przestrzeń osobistą właścicieli etc. Zależnie od rodzaju sesji pozbywamy się rzeczy osobistych, usuwamy zbędne przedmioty lub dostawiamy pasujące do wnętrza dodatki. Mówi się, że najprostszą dekoracją do zdjęć wnętrz jest duży słój pełen cytryn. My uwielbiamy świeże kwiaty, rośliny, które dodają kolorów i życia wnętrzu, nie narzucając jednocześnie osobistego charakteru.
Kiedy i dlaczego warto zainwestować w profesjonalną sesję nieruchomości?
– Klienci kupują oczami, dlatego jeśli wygląd jakiegoś wnętrza ma związek z Twoim biznesem, to bardzo prawdopodobne, że przyda Ci się profesjonalna sesja. Nie tylko w takich oczywistych sytuacjach, gdy sprzedajesz nieruchomości, wynajmujesz apartamenty czy projektujesz wnętrza, ale również wtedy, gdy masz elegancki showroom, stylową restaurację czy modny salon fryzjerski. Dlaczego nie pokazać, jak wygląda miejsce, do którego zapraszasz?
Na jakie koszty sesji trzeba się wtedy przygotować?
– Ceny sesji mogą być bardzo różne. Inaczej robi się 5 zdjęć do ogłoszenia sprzedaży nieruchomości, a inaczej sesję stylizowaną dla marki produkującej dodatki do wnętrz. W naszym przypadku ceny zaczynają się od kilkuset złotych i rosną wraz z czasem i środkami, które musimy zaangażować w realizację sesji.
Jaki rodzaj wnętrz najbardziej lubisz fotografować?
– Bardzo lubię fotografować realizacje projektantów wnętrz. Są to zazwyczaj świeże mieszkania, często świetnie zaprojektowane i pełne pomysłowych rozwiązań, które aż chce się uwiecznić i pokazać całemu światu. Ale tak naprawdę każda okazja poznania nowego miejsca jest dla nas ekscytująca. Pasjonujemy się wnętrzami, tym jak mieszkają inni ludzie, więc chętnie odwiedzamy nowe miejsca.
A jakie sprawiają najwięcej problemów?
– Nie mamy problemów, a jeśli pojawiają się jakieś trudności, szybko je rozwiązujemy. Na pewno wyzwaniem są pomieszczenia małe, pełne luster i ciemne, ale mamy już na nie swoje sposoby.
Masz ulubione wnętrze, które do tej pory sfotografowałeś?
– Nie ma chyba jednego takiego miejsca. Bardzo lubię fotografować nasze mieszkanie, bo najłatwiej mi porównać nie tylko rozwój naszych umiejętności, ale też to, jak wnętrze ewoluuje razem z nami, dostosowuje się do potrzeb i bieżących zainteresowań.
Czy masz jakieś wskazówki dla początkujących fotografów wnętrz? Jakich błędów nie popełniać?
– Na pewno nie rzucałbym się na głęboką wodę, jeśli chodzi o dobór i cenę sprzętu. Lepiej najpierw postawić na statyw, niż nawet najlepszą lustrzankę, którą będziemy musieli trzymać w ręku.
Z punktu widzenia eksperta – czym różni się fotografia wnętrz od np. fotografii studyjnej czy portretowej?
– Moim zdaniem fotografia wnętrz jest wbrew pozorom bardzo trudna. Liczy się każdy detal, mamy bardzo dużą głębię ostrości, przez co każdy plan musi być idealnie dopracowany. Rzadko korzystamy z efektu rozmycia, który jest wygodnym sposobem na ukrycie niedoskonałości. Dużą rolę w fotografii wnętrz odgrywa też światło, którym na całej powierzchni pokoju jest ciężej operować, niż w obrębie twarzy człowieka przy fotografii portretowej. Jednocześnie nie dysponujemy taką przestrzenią, jaką mamy w studio, więc czasem trzeba się trochę nagimnastykować, by wszystko pomieścić.
Coraz więcej osób fotografuje wnętrza smartfonem. Czy jest możliwe, aby taka fotografia była atrakcyjna? To podejście przyszłościowe czy chwilowy trend?
– Jak najbardziej taka fotografia ma przyszłość. Aparaty w smartfonach są coraz lepsze. To, co możemy zrobić najnowszymi modelami telefonu, nie odbiega od zdjęć, które robiliśmy 10-15 lat temu amatorskimi aparatami. Siłą rzeczy fotografia jest coraz łatwiejsza, coraz łatwiej wykonać dobre zdjęcia, bo sprzęt robi wszystko za nas. Ale należy pamiętać, że jeśli nie ma się odpowiedniego „oka”, to nawet najdroższym modelem lustrzanki nie zrobimy dobrego zdjęcia. Fotografia zawsze będzie zarezerwowana dla osób, które wykazują się jakąś wrażliwością, potrafią uwieczniać otoczenie.
Prywatnie, jaki styl wnętrza jest Ci najbliższy?
– Nie ma dominującego stylu, który najbardziej mi się podoba. To się chyba nazywa eklektyzm, prawda? Często niestety mylony z chaosem, bo eklektyzm to w moim rozumieniu umiejętność łączenia stylów, a nie wrzucanie ich do worka i losowanie.
Tak, bardzo podoba nam się Twoja definicja. Dziękujemy za rozmowę!