Wnętrze miesiąca #4. Dyskretna gra niuansów
Wrocławski dom zaprojektowany przez Finch Studio jest powściągliwie elegancki. Nie znajdziemy tu krzykliwych kolorów, skomplikowanych form, ornamentów i nadmiaru dekoracyjnych bibelotów. Ten szlachetny spokój pozwala w pełni wybrzmieć subtelnej grze geometrycznych elementów i zróżnicowanym fakturom materiałów.
Gdy patrzymy na niektóre ujęcia z tego minimalistycznego wnętrza, przychodzą na myśl obrazy konstruktywistów, gdzie ukośne linie dynamizują kompozycje geometrycznych figur. W tym wnętrzu takim dynamicznym skosem są schody: z drewnianymi stopniami i litą, pomalowaną na czarno barierą. Schody mają tylko jeden ciąg, za to biegnący od razu na piętro, gdzie kryje się prywatna strefa domu: sypialnia i towarzysząca jej łazienka. Na parterze wśród prostych linii i kątów stanowią najmocniejszy wizualny akcent, który można oglądać zarówno z narożnikowej sofy, jak i siedząc przy ulokowanym w głębi jadalnianym stole na 8 osób.
Odbicia i powtórzenia
Sofa wraz z kwadratowym dywanem znajduje niejako swoje odbicie na ścianie w postaci dużego telewizora i towarzyszącej mu szafki RTV, zakończonej nietypowo wysokim, zamykanym słupkiem. Podobną kompozycję ma też nowoczesny kominek pokryty betonem architektonicznym: proste palenisko i wysoka wnęka na kominkowe drewno. Efekt powtórzenia form zastosowano również w przypadku okrągłych stolików kawowych – ich odbiciem wydają się duże kuliste lampy wiszące nad sofą. Te zabiegi tworzą swoisty rytm w przestrzeni domu zaprojektowanego przez Finch Studio i kreują atmosferę spokoju.
Niuanse kolorów i faktur
Pomiędzy strefą wypoczynkową a kuchnią – zaaranżowaną we wnęce otwartej na salon – stanął stół. Podobnie jak szafka RTV i kuchenna zabudowa, jest czarny. Towarzyszą mu wygodne tapicerowane krzesła pokryte ciemnym antracytowym welurem (to zestawienie powtarza niuansową kompozycję kolorów z mebla RTV). Projektanci z wyczuciem bawią się różnymi odcieniami i fakturami czerni. Na kuchennych frontach widać wyraźnie słoje drewna, marmurowy blat ma ledwie widoczne białe żyłkowanie. Po jednej stronie mamy ciąg niskich szafek ze zlewozmywakiem, po drugiej – wysoką zabudowę kryjącą lodówkę, szafę spiżarnianą i część sprzętów AGD. Za rogiem w pełni widoczna od strony jadalni i salonu znajduje się duża, podświetlana witryna wyłożona drewnem – miejsce na naczynia. Szarość też ma na parterze kilka wersji: wielkoformatowe płytki przy wejściu, obudowę kominka, sofę, dywan. Dębowa podłoga w naturalnym odcieniu ociepla to szaro-czarne zestawienie i tworzy dla niego spójne tło.
Kolorystyczna ciągłość
Zniuansowane zestawienia kolorów i faktur powtarzają się również w głównej sypialni i łazience. Drewniana zabudowa wokół łóżka ma widoczne słoje – tak jak meble w kuchni. Szary welur wezgłowia jest o ton ciemniejszy niż ściana, a narzuta – niż wykładzina na podłodze. Przy biurku (pełniącym także rolę toaletki) stoi takie samo krzesło jak w jadalni. Z kolei w łazience najbardziej zwraca uwagę czarno-antracytowa mozaika na ścianie pod prysznicem, tak różna od jednolitej czerni ścian czy grzejnika. Doskonale ją widać , gdyż prysznic wydzielono ścianką z hartowanego szkła. Na podłodze zobaczymy tu te same szare, wielkoformatowe płytki co na parterze w strefie wejściowej. Podwieszana szafka z nakładaną umywalką oraz mocowana na ukrytym w ścianie stelażu muszla klozetowa ułatwiają sprzątanie.
Eleganckie wnętrza zaaranżowane przy użyciu stonowanych kolorów na pierwszy rzut oka mogą się wydawać nieciekawe. Przyglądając się im bliżej, odkrywamy jednak subtelną grę szczegółów, która toczy się na styku odcieni, kształtów i faktur. Doświadczanie jej na co dzień musi być prawdziwie ekscytującą przygodą dla wrażliwych na piękno koneserów designu.