Wnętrze miesiąca #5. Zapach nowej książki
Właściciele mieszkania na starej Ochocie niewątpliwie są ludźmi, którzy nie boją się podporządkować swojej pasji projektu mieszkania. Od projektantów z Bogaczewicz Studio oczekiwali przede wszystkim stworzenia obszernej biblioteki i komfortowego miejsca do czytania.
Kącik w salonie z dwoma obszernymi fotelami vintage, podnóżkami, staroświeckim gazetnikiem i stolikiem, idealnie oświetlony naturalnym światłem ze znajdującego się z tyłu okna może być obiektem zazdrości każdego bibliofila. A jeśli dodamy do tego otwarty biblioteczny regał o industrialnym charakterze, zajmujący całą ścianę salonu, to powód do zazdrości jest podwójny. Można sobie bez problemu wyobrazić deszczowe weekendy, gdy właściciele zasiadają z kubkiem kawy w fotelu i zaczynają lekturę od powąchania kartek nowej książki. Kącik telewizyjny z tapicerowaną oliwkowym welurem sofą i płaskim telewizorem wydaje się przy tym doprawdy skromny i rzadko używany, a już na pewno znacznie mniej atrakcyjny. Czytelniczą oazę dopełniają rośliny doniczkowe: palmy i diffenbachie o kolorowych liściach.
Nostalgia i lokalność
W kamienicy na Starej Ochocie nie brak zresztą elementów i rozwiązań nieco nostalgicznych, niegdysiejszych, cofających nas do czasów, gdy budynek został wybudowany, gdy żyło się nieco wolniej i spokojniej. Właściciele wyeksponowali tu kilka rodzinnych pamiątek – głównie obrazów oraz porcelany, np. porcelanową figurkę sarenek zdobiącą nocny stolik w sypialni. Część mebli to odrestaurowane pieczołowicie znaleziska z targów staroci i internetowych aukcji: m. in krzesła przy jadalnianym stole i taborety pełniące funkcję kwietników. Zachowany został też oryginalny dębowy parkiet w jodełkę – prawdziwa ozdoba tego wnętrza. Jesteśmy na Starej Ochocie i nawiązujemy do historii tego miejsca – przypomina o tym również mapa tej części stolicy zawieszona na ścianie koło kuchni.
Zapraszamy do stołu
Kuchnia jest otwarta na jadalnię i hol. Zamknięta zabudowa w kolorze grafitu i dębu pozwala łatwo utrzymać porządek i ukryć w szafkach nadmiar kuchennych akcesoriów. Wąska, podłużna wyspa powstała przede wszystkim po to, żeby w kuchni było wystarczająco duża powierzchnia blatu roboczego. Kończąca ją otwarta półka – miejsce na książki kucharskie i domowe poradniki – sprawia, że całość niejako znika. Solidny stół z litego drewna zaprasza by przy nim zasiąść – to mebel, który budzi zaufanie swoimi rozmiarami i mocną konstrukcją.
Relaksujące kolory
Ciekawym zabiegiem zastosowanym przez projektantów jest zastosowanie dość stonowanej, neutralnej kolorystyki. Dominuje wspomniany dąb, szarość, biel, trochę akcentów w czerni. Dzięki temu salon i kuchnia z jadalnią są relaksujące i sprzyjają odpoczynkowi. Nieco bardziej wyrazisty jest hol z grafitową ścianą i „chodnikiem” ułożonym z czarno-białych płytek na podłodze. W sypialni do tej palety dochodzi granat ściany naprzeciw wejścia – zainstalowane na niej sztukateryjne listwy nawiązują do wnętrz angielskich. Ten sam odcień znajdziemy też w toalecie. Tu projektanci dodali do niej najbardziej szalony element w wyposażeniu całego mieszkania – wielobarwną tapetę w tropikalne ptaki i rośliny. Za to główna łazienka jest maksymalnie prosta – białe płytki i sprzęty powiększają i rozświetlają pozbawione okna pomieszczenie. Dębowa szafka pod umywalką i wnęka w której wyeksponowane są perfumy to nawiązania do reszty domu.
Charakterystyczne dla tego warszawskiego mieszkania jest użycie bardzo neutralnych lamp. Nie zwracają uwagi swoimi formami, rozmiarem, kolorem – mają raczej czysto funkcjonalną rolę. To też niewątpliwie nawiązanie do minionych dekad, gdy lampy były raczej na drugim planie w aranżacjach. Tu mają po prostu oświetlać miejsca, gdzie brakuje dziennego światła, ułatwiać czytanie, pracę w kuchni, jedzenie posiłków. Coś z tego podejścia widać zresztą w całym projekcie tego mieszkania, które jest w pozytywnym tego słowa sensie staroświeckie, stawiające na proste i solidne rozwiązania, skłaniające do tego, by nieco zwolnić w naszych szybkich czasach i docenić rzeczy proste i ważne. Czas spędzony z rodziną, ulubioną lekturę, spotkanie z bliskimi przy stole, zdrowy sen…